Kibice, którzy liczyli na obecność polskiego snajpera w wyjściowym składzie, poczują się jednak rozczarowani. Wiadomo już, że Milik usiądzie na ławce rezerwowych. Inny scenariusz od początku wydawał się mało prawdopodobny. - On nie grał w piłkę od 15 listopada - przypomniał na konferencji prasowej trener OM, Andre Villas-Boas. - Dlatego w sobotę rozpocznie mecz na ławce. Nie wykluczam, że dostanie kilka minut gry. Mówił mi, że czuje się bardzo dobrze pod względem fizycznym. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Jesienią Milik grywał tylko w reprezentacji Polski. Napoli nie zgłosiło go do żadnych rozgrywek. Na niwie klubowej po raz ostatni wystąpił 8 sierpnia. W wyjazdowym starciu z Monaco, które plasuje się obecnie na czwartym miejscu w tabeli, ekipa z Marsylii nie jest faworytem. Z siedmiu ostatnich spotkań wygrała tylko jedno. Zajmuje obecnie szóstą lokatę, a do prowadzącego PSG traci 10 punktów, mając jeden mecz rozegrany mniej. Tymczasem 26-letni napastnik otwiera właśnie nowy rozdział kariery. W czwartek związał się z OM kontraktem obowiązującym do połowy 2024 roku. Liczy na regularne występy ligowe w rundzie wiosennej, co ma stanowić dla niego przepustkę do kadry na finały Euro 2020. UKi Ligue 1 - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz