W umowie jest mowa o 18-miesięcznym wypożyczeniu Milika z opcją automatycznego wykupu za osiem milionów euro plus bonusy. Przy ewentualnej sprzedaży 20 procent kwoty trafi na konto Napoli. Z kolei pensja Polaka, według różnych źródeł, będzie wynosiła od 3 do 4 milionów euro rocznie netto. Debiut naszego snajpera jest możliwy już nawet w sobotę przeciwko Monaco. Wcześniej telewizja RAI poinformowała o zaskakujących kulisach transferu reprezentanta Polski. Zdaniem dziennikarzy stacji, Milik zgodził się na przedłużenie kontraktu z Napoli o półtora roku, by przenieść się do marsylskiego klubu na zasadzie wypożyczenia. W umowie wpisano jednak klauzulę obligatoryjnego wykupu zawodnika. O tym, że ekipa ze Stade Velodrome interesuje się napastnikiem reprezentacji Polski, dowiedzieliśmy się oficjalnie przed dwoma tygodniami. Obwieścił to trener Andre Villas-Boas na konferencji prasowej przed startem tegorocznej fazy rozgrywek. Zastrzegł przy tym, że problemem może się okazać suma odstępnego. Milik w zespole z Marsylii będzie występował z numerem 19. Na powyższym zdjęciu pozuje razem ze swoim agentem, Przemysławem Pańtakiem. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! 26-letni snajper graczem Napoli pozostawał od lata 2016 roku. Rozegrał w barwach tego zespołu 122 spotkania, zdobył 48 bramek i zaliczył pięć asyst. Jedyne trofeum, po jakie w tym czasie sięgnął, to Puchar Włoch AD 2020. Dotychczasowy kontrakt Milika tracił ważność z końcem bieżącego sezonu. W ostatnich miesiącach zawodnik funkcjonował jednak jak banita. Klub nie zgłosił go do żadnych rozgrywek i odsunął od zajęć z pierwszym zespołem. To efekt nieporozumień, jakie narastały między piłkarzem a jego pracodawcą w zasadzie przez cały ubiegły rok. Jeszcze przed kilkudziesięcioma godzinami włoskie media przekonywały, że Milik ostatecznie zrezygnował z przenosin do Marsylii, by najbliższego lata z kartą na ręku podpisać kontrakt z Juventusem Turyn. Kolejne miesiące bez gry o stawkę stawiały jednak pod znakiem zapytania jego obecność w kadrze "Biało-Czerwonych" na finały Euro 2020. Ostatni mecz dla Napoli rozegrał 8 sierpnia zeszłego roku. Nowa drużyna polskiego napastnika zajmuje obecnie szóstą lokatę w ligowej tabeli. Traci dziesięć punktów do liderującego PSG, ale ma na koncie jeden mecz rozegrany mniej. Wiosną nie zobaczymy jej już na arenie międzynarodowej. To efekt ostatniego miejsca w grupie Champions League po zasadniczej fazie rozgrywek.Ligue 1 - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz