"Podobnie jak klub przechodzę teraz trudny czas. Kiedy nie grasz, to zawsze jest ciężko. Zespół przechodzi gorszy okres, ale jestem zdeterminowany, zrobię wszystko, by pokazać swoje umiejętności, by grać i by drużyna wygrywała" - mówił Milik. Polski napastnik trafił do OM przed kilkoma dniami i zdążył już zadebiutować w przegranym spotkaniu z AS Monaco 1-3."Ponieważ nie mówię po francusku, to trudno mi się komunikować z wszystkimi, ale niektórzy jak trener Andre Villas-Boas mówią po angielsku czy włosku, więc mogą z nimi porozmawiać" - dodał 26-letni zawodnik.Dla nowego piłkarza OM mecz z Monaco był pierwszym w tym sezonie w rozgrywkach klubowych, wcześniej grał tylko w reprezentacji. Było to pokłosie jego sporu z Napoli, gdzie po sezonie kończył mu się kontrakt. Ostatecznie strony doszły do porozumienia i po kilku miesiącach przerwy Milik trafił do Ligue 1, najpierw na wypożyczenie, ale z opcją wykupu."Moja pozycja na boisku wcale nie jest łatwa, ponieważ, gdy jesteś napastnikiem, wymaga się strzelania goli, a oczekiwania są duże. Znam to jednak z autopsji, bo tak samo było w Napoli i jestem na to przygotowany" - stwierdził Polak."Najważniejsze jest, aby uwolnił cały swój potencjał i żeby to było z korzyścią dla zespołu. W ataku może grać sam albo w parze, więc to daje interesujące opcje" - dodał Villas-Boas. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Ligue 1Pawo