Chodzi o przedmeczową grafikę, którą francuscy realizatorzy przedstawili, prezentując skład Olympique. Oprócz imion i nazwisk znajdowały się na niej zdjęcia piłkarzy, prawie wszystkich, bo takowego zabrakło w przypadku Milika. Zamiast fotografii wychowanka Rozwoju Katowice można było dostrzec... szarą postać przypominającą manekina z podpisem "Milik". Reprezentant Polski był jednak o wiele wyraźniejszy na boisku niż jego podobizna na grafice. Świadczy o tym strzelony gol, który dał prowadzenie jego ekipie 2-0. Gospodarze zdołali jednak doprowadzić do remisu, a Milik opuścił plac gry w 60. minucie rywalizacji. Były zawodnik SSC Napoli zebrał dużo pochwał za swój występ i z pewnością należy się spodziewać, że w następnym meczu realizatorzy transmisji będą już przygotowani z odpowiednią grafiką dla polskiego piłkarza. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! KN, Polsat Sport