Głos po wczorajszej emocjonującej końcówce meczu PSG - Olympique Marsylia zabrali już Alvaro Gonzalez i Neymar, a do sytuacji również odnieśli się trenerzy. Brazylijczyk oskarżył piłkarza l'OM, że ten obraził go na tle rasistowskim. Hiszpan wyparł się wszystkiego i odpowiedział, że przegrywać także trzeba umieć. Neymar pozostał przy swoim zdaniu i nazwał go rasistą. - Neymar powiedział mi po meczu o rasistowskiej obeldze, jednak ja nic takiego nie słyszałem. Myślę, że wszyscy mamy taką samą opinię na temat rasizmu w społeczeństwie czy sporcie. Nie ma miejsca na takie zachowania, lecz ani ja, ani sędzia nie słyszeliśmy, żeby takie słowa padły. Nie mogę się do tego odnieść - powiedział trener paryżan Thomas Tuchel, cytowany przez "Goal". - Nie wiem. Mam nadzieję, że tak nie było. W piłce nożnej nie ma miejsca na rasizm. To byłoby poważnym błędem, gdyby taka sytuacja miała miejsce, ale nie sądzę. Wcześniej mieliśmy sytuację z opluciem ze strony Angela Di Marii. Takich rzeczy należy unikać w sporcie. Chciałbym, aby to nie była czarna plamą w historycznym występie - stwierdził szkoleniowiec ekipy z Marsylii Andre Villas-Boas.