Zespół Stade Brest przed meczem zajmował 15. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Po nieciekawym początku meczu to zawodnicy Olympique Lyon (”Les Gones”) otworzyli wynik. W 28. minucie na listę strzelców wpisał się Moussa Dembélé. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Zawodnicy gospodarzy nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki szybko przyniosły efekt. W 29. minucie gola wyrównującego strzelił Yoann Court. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 64. minucie za Moussę Dembélégo wszedł Memphis Depay. W 66. minucie w jedenastce Stade Brest doszło do zmiany. Paul Lasne wszedł za Samuela Grandsira. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Olympique Lyon przyniosły efekt bramkowy. W 69. minucie Gnaly Cornet dał prowadzenie swojemu zespołowi. Bramka padła po podaniu Lucasa Tousarta. W następstwie utraty gola trener Stade Brest postanowił zagrać agresywniej. W 71. minucie zmienił pomocnika Mathiasa Autreta i na pole gry wprowadził napastnika Alexandre'a Mendego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego drużyna zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W 75. minucie Bertrand Traoré został zmieniony przez Jeffa Reine-Adélaïde'a, co miało wzmocnić zespół Olympique Lyon. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Gaëtana Charbonniera na Cristiana Battocchia. Jedenastka Olympique Lyon niedługo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to 16 minut, zespół gospodarzy doprowadził do remisu. Gola strzelił Yoann Court. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Julien Faussurier. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Arbiter nie przyznał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Jedenastka Stade Brest w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Już w najbliższą sobotę zespół ”Les Gones” zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie FC Nantes. Tego samego dnia AS Monaco będzie gościć drużynę Stade Brest.