Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Dijon FCO znajduje się na dole tabeli zajmując 20. pozycję, za to drużyna Stade Rennes (”Czerwono-Czarni”) zajmując pierwsze miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na dziewięć pojedynków drużyna Stade Rennes wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo cztery razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Didierowi Ndongowi z Dijon FCO. Była to piąta minuta meczu. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Stade Rennes w 24. minucie spotkania, gdy Martin Terrier strzelił pierwszego gola. Przy zdobyciu bramki pomagał Hamari Traoré. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu ”Czerwono-Czarnych”. Drugą połowę jedenastka Dijon FCO rozpoczęła w zmienionym składzie, za Aníbala Chalę wszedł Glody Ngonda. Zawodnicy gospodarzy nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 53. minucie bramkę wyrównującą zdobył Mama Baldé. Asystę zaliczył Mounir Chouiar. W 58. minucie sędzia ukarał kartką Fouada Chafika, piłkarza Dijon FCO. Trener Dijon FCO postanowił zagrać agresywniej. W 64. minucie zmienił pomocnika Frederica Sammaritana i na pole gry wprowadził napastnika Auréliena Scheidlera, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W tej samej minucie Romain Del Castillo został zmieniony przez Eduarda Camavingę. Od 64 minuty boisko opuścili piłkarze Stade Rennes: Martin Terrier, Ben Halfon, Serhou Guirassy, Benjamin Bourigeaud, na ich miejsce weszli: Gnantin Gboho, Jonas Martin, Adrien Hunou, Jeremy Doku. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Wesleya Lautoa, Mounira Chouiara, Erica Diny zajęli: Jordan Marié, Pape Diop, Mihai Dobre. Między 70. a 88. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Dijon FCO oraz dwie drużynie przeciwnej. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Przewaga jedenastki ”Czerwono-Czarnych” w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. Sędzia przyznał cztery żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Stade Rennes pokazał dwie. Jedni i drudzy dokonali po pięć zmian w drugiej połowie. 23 października jedenastka Stade Rennes zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Angers Sporting Club de l'Ouest. Natomiast 24 października Paris Saint-Germain FC będzie gościć zespół Dijon FCO.