Był to mecz zespołów z czołówki tabeli. Zapowiadał się ciekawy pojedynek, gdyż grały ze sobą druga i piąta jedenastka Ligue 1. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 50 starć drużyna Lille OSC (”Mastify”) wygrała 20 razy i zanotowała 16 porażek oraz 14 remisów. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Od piątej minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Stade Rennes (”Czerwono-Czarni”) oraz dwie drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Wysiłki podejmowane przez drużynę ”Mastifów” w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 46. minucie na listę strzelców wpisał się Nanitamo Ikoné. Przy zdobyciu bramki pomagał Victor Osimhen. W 63. minucie Boubakary Soumaré został zmieniony przez Renata Sanchesa. W 64. minucie boisko opuścili zawodnicy Stade Rennes: Adrien Hunou, James Lea, a na ich miejsce weszli Romain Del Castillo, Flavien Tait. ”Czerwono-Czarni” otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy wynik ustalił Adrien Hunou. Bramka padła po podaniu Hamariego Traorégo. W 77. minucie Eduardo Camavinga został zmieniony przez Jonasa Martina, co miało wzmocnić jedenastkę Stade Rennes. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Nanitama Ikonégo na Yusufa Yazıcı. Niedługo później trener Lille OSC postanowił bronić wyniku. W pierwszej minucie doliczonego czasu spotkania postawił na defensywę. Za napastnika Luiza Arauja wszedł Domagoj Bradarić, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi ”Mastifów” utrzymać remis. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą środę zespół Lille OSC będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie RC Strasbourg Alsace. Tego samego dnia FC Nantes będzie gościć zespół ”Czerwono-Czarnych”.