Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół Montpellier HSC (”MHSC”) przebywa na dole tabeli zajmując 14. miejsce, za to drużyna OGC Nice (”Orły”) zajmując trzecią pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 35 starć zespół Montpellier HSC wygrał 16 razy i zanotował 10 porażek oraz dziewięć remisów. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. W 21. minucie kartkę otrzymał Youcef Atal z jedenastki gości. Nieoczekiwanie to piłkarze OGC Nice otworzyli wynik. W 34. minucie Adrien Tameze dał prowadzenie swojemu zespołowi. Prawie natychmiast Andy Delort wywołał eksplozję radości wśród kibiców Montpellier HSC, zdobywając bramkę w 37. minucie spotkania. W 39. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Pedro Mendesa z Montpellier HSC, a w 42. minucie Racine Colya z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W pierwszych minutach drugiej połowy w drużynie Montpellier HSC doszło do zmiany. Nicolas Cozza wszedł za Daniela Congrégo. Dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę Montpellier HSC przyniosły efekt bramkowy. W 56. minucie na listę strzelców wpisał się Florent Mollet. Przy strzeleniu gola pomógł Andy Delort. Jedyną kartkę w drugiej połowie dostał Florent Mollet z Montpellier HSC. Była to 57. minuta starcia. W 61. minucie Racine Coly został zmieniony przez Alexisa Claude'a. W następstwie utraty bramki trener ”Orły” postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Adriena Tameze'a i na pole gry wprowadził napastnika Ignatiusa Kpene'a, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyny wciąż miały problemy ze skutecznością. W 78. minucie Kasper Dolberg został zmieniony przez Myziane Maolidę, co miało wzmocnić jedenastkę OGC Nice. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Gaëtana Laborde'a na Mihaila Risticia w 80. minucie oraz Florenta Molleta na Keagana Dollya w tej samej minucie. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-1. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół ”MHSC” zawalczy o kolejne punkty w Marsylii. Jego rywalem będzie Olympique Marsylia. Tego samego dnia Dijon FCO zagra z zespołem OGC Nice na jego terenie.