Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Amiens SC przebywa na dole tabeli zajmując 18. pozycję, za to zespół Olympique Lyon (”Les Gones”) zajmując szóste miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Bakaye Dibassy'emu z drużyny gości. Była to pierwsza minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 52. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Jeana Lucasa z Olympique Lyon, a w 60. minucie Thomasa Monconduita z drużyny przeciwnej. W 66. minucie za Bertranda Traorégo wszedł Mathis Cherki. W tej samej minucie w jedenastce Olympique Lyon doszło do zmiany. Thiago Mendes wszedł za Jeana Lucasa. Po chwili trener Amiens SC postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 76. minucie zastąpił zmęczonego Gaela Kakutę. Na boisko wszedł John Mendoza, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. A kibice ”Les Gones” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Martina Terriera. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Karl Toko. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom Olympique Lyon, natomiast piłkarzom gości pokazał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Amiens SC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie AS Monaco. Natomiast w niedzielę Paris Saint-Germain FC będzie gościć jedenastkę Olympique Lyon.