Zespół Bordeaux (”Żyrondyści”) bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała czwarte miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 11 razy. Zespół Stade Reims (”Remois”) wygrał aż pięć razy, zremisował tyle samo, a przegrał tylko raz. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Mexerowi z zespołu gości. Była to szósta minuta starcia. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Bordeaux w 27. minucie spotkania, gdy Josh Maja zdobył pierwszą bramkę. Przy strzeleniu gola pomógł Aurélien Tchouaméni. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Bordeaux. Trener Bordeaux postanowił bronić wyniku. W 62. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Samuela Kalu wszedł Youssouf Sabaly, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Zespół gości nie obronił wyniku i ostatecznie zremisował spotkanie. W tej samej minucie Nathanaël Mbuku został zmieniony przez Tristana Dingomégo. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy żółtą kartkę otrzymał Jacques-Alaixys Romao z ”Remois”. W 71. minucie w zespole Stade Reims doszło do zmiany. Rémi Oudin wszedł za Anastasiosa Donisa. Jacques-Alaixys Romao z ”Remois” na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy dostał drugą żółtą, a następnie czerwoną kartkę, osłabiając swoją drużynę. Wcześniej ten piłkarz został ukarany w 69. minucie. W 80. minucie w drużynie Bordeaux doszło do zmiany. Vukašin Jovanović wszedł za Mexera. Trener ”Remois” postanowił zagrać agresywniej. W 82. minucie zmienił pomocnika Moussę Doumbię i na pole gry wprowadził napastnika Suk Hyun-Juna, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego drużyny zdołały zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Na pięć minut przed zakończeniem pojedynku w zespole ”Żyrondystów” doszło do zmiany. Youssef Aït wszedł za Yacine'a Adlego. Drużynie Stade Reims w końcu udało się pokonać bramkarza rywali. Z przebiegu meczu wynikało, że ta bramka im się należała. Było już sześć celnych strzałów na bramkę przeciwnika i w końcu piłka wpadła do siatki. W trzeciej minucie doliczonego czasu starcia gola wyrównującego strzelił Boulaye Dia. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Suk Hyun-Jun. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. ”Remois” obejrzały w meczu jedną żółtą kartkę i jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek drużyna ”Żyrondystów” zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Nîmes Olympique. Natomiast w środę Amiens SC będzie gościć drużynę Stade Reims.