Drużyna Nimes przed meczem zajmowała 18. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. W 15. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Hamariego Traorégo ze Stade Rennes (”Czerwono-Czarni”), a w 19. minucie Lamine'a Fombę z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 48. minucie Anthony Briançon został zmieniony przez Loïcka Landre'a. Jedynego gola meczu strzelił Adrien Hunou dla jedenastki Stade Rennes. Bramka padła w tej samej minucie. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Po chwili trener ”Czerwono-Czarnych” postanowił wzmocnić linię pomocy i w 71. minucie zastąpił zmęczonego Flaviena Taita. Na boisko wszedł Benjamin Bourigeaud, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W tej samej minucie trener Nimes postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Ahoueke Denkey, a murawę opuścił Renaud Ripart. W 76. minucie Lamine Fomba został zmieniony przez Harisa Duljevicia, co miało wzmocnić zespół Nimes. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Adriena Hunou na Yanna Gboho oraz M'Baye Nianga na Theosona Siebatcheu. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Stade Rennes: Romainowi Salinowi w 84. i Theosonowi Siebatcheu w 89. minucie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 24 stycznia drużyna ”Czerwono-Czarnych” będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie OGC Nice. Natomiast 25 stycznia AS Saint-Etienne będzie rywalem zespołu Nimes w meczu, który odbędzie się w Saint-Ètiennem.