Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka FC Lorient (”Morszczuki”) plącze się na dole tabeli zajmując 18. miejsce, za to drużyna Montpellier HSC (”MHSC”) zajmując piątą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Zespół Montpellier HSC wygrał aż osiem razy, zremisował siedem, a przegrał tylko pięć. Już w pierwszej połowie zespół Montpellier HSC mógł mogła ustawić przebieg meczu ale nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji. W trzeciej minucie doliczonego czasu arbiter wskazał na jedenasty metr, ale Téji Savanier nie zmienił rezultatu meczu. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystała drużyna gości. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom FC Lorient: Julienowi Laporte'owi w 49. i Enzowi Le Féemu w 52. minucie. Trener FC Lorient wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Pierre'a-Yvesa Hamela. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie aż trzy zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Adrian Grbić. W 67. minucie Stephy Mavididi został zmieniony przez Yun Il-Loka. Na murawie, jak to często zdarzało się Montpellier HSC w tym sezonie, pojawił się Ambroise Oyongo, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 68. minucie Mihaila Risticia. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. Między 72. a 78. minutą, boisko opuścili zawodnicy FC Lorient: Quentin Boisgard, Yoane Wissa, na ich miejsce weszli: Fabien Lemoine, Armand Laurienté. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Florenta Molleta, Gaëtana Laborde'a zajęli: Keagan Dolly, Petar Szkuletić. Mimo że drużyna gości nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 105 ataków oddała tylko cztery celne strzały, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. Na 11 minut przed zakończeniem starcia wynik ustalił Petar Szkuletić. Sytuację bramkową stworzył Andy Delort. W 82. minucie Trevoh Chalobah został zmieniony przez Stéphane'a Diarrę, a za Enza Le Féego wszedł na boisko Terem Moffi, co miało wzmocnić jedenastkę FC Lorient. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Andy'ego Delorta na Hiltona. W 90. minucie kartkę otrzymał Téji Savanier z zespołu gości. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze FC Lorient obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wymienili po pięciu graczy w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna ”MHSC” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Paris Saint-Germain FC. Natomiast 6 grudnia Angers Sporting Club de l'Ouest będzie gościć drużynę FC Lorient.