Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Amiens SC przebywa na dole tabeli zajmując 14. pozycję, za to zespół Stade Brest zajmując szóste miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 15 razy. Drużyna Amiens SC wygrała aż dziewięć razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko dwa. Mecz rozpoczął się fatalnie dla jedenastki Amiens SC. W drugiej minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, ale bramkarz wykazał się świetną interwencją broniąc strzał. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystała jedenastka Amiens SC. Jedyną bramkę meczu dla Amiens SC zdobył Juan Otero w 27. minucie. Przy strzeleniu gola asystował Gael Kakuta. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Amiens SC. Między 49. a 58. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W 66. minucie w drużynie Stade Brest doszło do zmiany. Mathias Autret wszedł za Paula Lasne'a. Trener Stade Brest postanowił zagrać agresywniej. W 67. minucie zmienił pomocnika Yoanna Courta i na pole gry wprowadził napastnika Irvina Cardonę, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 75. minucie za Serhou Guirassy'ego wszedł Chadrac Akolo. Po chwili trener Amiens SC postanowił bronić wyniku. W 82. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Gaela Kakutę wszedł Mathieu Bodmer, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie gospodarzy utrzymać prowadzenie. W 86. minucie Ibrahima Diallo został zmieniony przez Ferrisa N'Gomę, co miało wzmocnić jedenastkę Stade Brest. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Eddego Gnahorégo na Bonganiego Zungu. W doliczonej piątej minucie meczu sędzia pokazał kartkę Bonganiemu Zungu z drużyny gospodarzy. W drugiej połowie nie padły bramki. Jedenastka Stade Brest miała dziewięć szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter przyznał trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Stade Brest pokazał jedną. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Stade Brest rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Paris Saint-Germain FC. Natomiast 10 listopada Stade Rennes FC będzie gościć jedenastkę Amiens SC.