Mistrzowie Francji już w piątek rozpoczną walkę w obronie tytułu. Podejmować będą Toulouse FC (godz. 20.45). Początek sezonu Ligue 1 przyćmił jednak oczekiwany rekordowy transfer Neymara z Barcelony do PSG. Paryski gigant zamierza aktywować klauzulę odstępnego zapisaną w kontrakcie piłkarza. Jeśli do tego dojdzie, padnie szokujący rekord transferowy w historii futbolu. Kwota 222 mln euro to ponad dwa razy więcej niż dotychczasowy rekord sprzed roku, kiedy Manchester United wydał 105 mln na Francuza Paula Pogbę z Juventusu Turyn. Zamieszanie związane z transferem Brazylijczyka nie robi wrażanie na polskim obrońcy. "Neymar? Na razie interesuje mnie Toulouse i moje pojedynki z Toivonenem" - skwitował Glik tuż przed rozpoczęciem sezonu. AS Monaco zarobiło już podczas letniego okienka transferowego ponad 160 mln euro, ale to znaczy, że trener Leonardo Jardim nie będzie miał łatwego zadania, chcąc powtórzyć sukcesy z minionego sezonu. Co na to Kamil Glik? "Jesteśmy mistrzami, więc musimy mieć duże ambicje" - podkreślił polski obrońca. "Będzie trudno powtórzyć wyniki z minionego sezonu, ale mamy zespół, który może konkurować" - powiedział Glik. Reprezentant Polski świetnie przyjął się w AS Monaco i zaliczył bardzo udany sezon. W nagrodę dostał podwyżkę, bo tak trzeba odbierać przedłużenie umowy, do czego doszło przed dwoma tygodniami. "Chcę podziękować za przedłużenie kontraktu. Chcę teraz pokazać, że jestem godny tego zaufania" - zapewnił Glik. Ligue 1 - zobacz terminarz MZ