Słaba passa Krychowiaka rozpoczęła się po letnim transferze z Sevilla FC do PSG. Polak rzadko pojawiał się na boisku, a kiedy już grał - zawodził. Zaczęto mówić, że szatnia francuskiej drużyny nie do końca akceptuje naszego reprezentanta, którego uważają za słabego technicznie. Na domiar złego Krychowiakowi przyplątała się kontuzja i od początku roku nie zagrał jeszcze w ani jednym meczu pierwszej drużyny. Kłopoty Krychowiaka są automatycznie kłopotami reprezentacji Polski. Były zawodnik Sevilli był graczem nie do zastąpienia podczas eliminacji Euro 2016 oraz samych mistrzostw. Krychowiak, jakiego pamiętamy z tamtych spotkań, był absolutnie kluczową postacią w środku pola, zawodnikiem o niespożytych siłach, mocno pracującym w odbiorze i pełniącym rolę łącznika pomiędzy defensywą a linią ataku. Do tego był ważną postacią w szatni, swoją ambicją potrafił wywrzeć dobry wpływ na partnerach. Po transferze do PSG 27-letni piłkarz grał we wszystkich meczach eliminacyjnych, ale był cieniem samego siebie. Niewykluczone, że w rozegranym 26 marca spotkaniu z Czarnogórą Adam Nawałka po raz pierwszy zdecyduje się posadzić go na ławce rezerwowych. Zwłaszcza, że partnerem Piotra Zielińskiego w środku pola może zostać grający regularnie w Sampdorii Genua Karol Linetty. Mimo zbierania pochlebnych ocen w Serie A jego wystawienie wiązałoby się ze sporym ryzykiem: trudno wyrokować, czy 22-letni piłkarz utrzymałby na swoich barkach ciężar obowiązków pełnionych dotychczas przez Krychowiaka. Sam Krychowiak pragnie jednak ze wszystkich sił pomóc drużynie narodowej i deklaruje, że zrobi wszystko, by być przygotowanym na eliminacyjne spotkanie. - Dzisiaj po raz kolejny poprosiłem o grę w rezerwach. Najważniejszy po powrocie do zdrowia jest rytm meczowy. Za miesiąc najważniejszy mecz w eliminacjach i zrobię co w mojej mocy, by być maksymalnie przygotowanym - napisał na swojej stronie na Facebooku. Polak występował już w czwartoligowych rezerwach w lutym tego roku. WG Ligue 1: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy