Mecz PSG z Toulouse FC na Parc des Princes miał jednego bohatera, a był nim debiutujący w stolicy Francji Brazylijczyk Neymar. Supersnajper, zgodnie z przypuszczeniami, poprowadził paryżan do efektownego zwycięstwa nad zespołem z Tuluzy. Były gracz FC Barcelony, który przeniósł się do Francji za rekordowe 222 miliony euro, zapisał na swoim koncie dwa gole i błysnął dwiema asystami. W pierwszej połowie oszałamiające wrażenie jednak zrobił fantastyczny gol Javiera Pastore, który popisał się znakomitym strzałem z dystansu. Po przerwie prawdziwą perełką była bramka, która ustaliła wynik meczu na 6-2 dla PSG. Kibice byli świadkami zagrania, iście z gier komputerowych. Do rzutu rożnego podszedł Neymar i posłał "mięciutkie" podanie, a ustawiony co do centymetra w polu karnym Layvin Kurzawa złożyć się do efektownych "nożyć". Francuz strzelił mocno i precyzyjnie, nie dając większych szans golkiperowi. Właśnie wtedy, zamiast nazwiska strzelca bramki, omyłkowo pojawił się napis... Krychowiak. Na ten "detal" zwrócił uwagę między innymi Krzysztof Stanowski z weszlo.com, celnie komentując małe nieporozumienie. "To chyba był najpiękniejszy moment Krychowiaka w PSG" - z przekąsem napisał na Twitterze. Art