Krychowiak od kilku tygodni jest kontuzjowany i nie ma miejsca w kadrze PSG. Co innego Igor Lewczuk, który od początku sezonu jest filarem Girondins Bordeaux. We wtorek znów znalazł się w wyjściowym składzie "Żyrondystów". Lepiej starcie w półfinale Pucharu Ligi Francuskiej rozpoczęli goście. W 19. minucie fenomenalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Angel Di Maria i PSG objęło prowadzenie.W 32. minucie Bordeaux wyrównało, a z bliska do siatki trafił Diego Rolan. Gol jednak nie powinien zostać uznany, bo wcześniej Francois Kamano, który asystował, był na pozycji spalonej.W 60. minucie błąd popełniła obrona Bordeaux, która nie upilnowała najgroźniejszego piłkarza gości - Edinsona Cavaniego. Urugwajczyk wyszedł na czystą pozycje i strzelił nie do obrony, a goście objęli prowadzenie.Kwadrans przed końcem już wszystko było jasne. Drugiego gola w tym meczu strzelił Cavani, a PSG prowadziło już 3-1. Przy tej bramce nie popisał się Lewczuk, który przegrał kluczową głowę z Thiago Silvą, a po chwili piłka trafiła pod nogi urugwajskiego snajpera.Dwóch goli pozazdrościł koledze Di Maria, który dorzucił jeszcze jedno trafienie. Zgarnął piłkę przed polem karnym i uderzył z dystansu, a piłka jeszcze odbiła się od słupka.W finale Pucharu Ligi PSG zmierzy się z lepszym z pary AS Monaco - AS Nancy.Girondins Bordeaux - PSG 1-4 (1-1)Gole: 0-1 Di Maria (19. min.), 1-1 Rolan (32.), 1-2 Cavani (60.), 1-3 Cavani (74.), 1-4 Di Maria (81.)