Jedenastka ES Troyes przed meczem zajmowała 17. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 16 razy. Zespół FC Nantes (”Kanarki”) wygrał aż dziewięć razy, zremisował trzy, a przegrał tylko cztery. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 25. minucie Willem Geubbels został zmieniony przez Osmana Bukariego. W drugiej minucie doliczonego czasu gry kartkę dostał Jean-Charles Castelletto z ”Kanarków”. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy FC Nantes w 58. minucie spotkania, gdy Andrei Girotto zdobył pierwszą bramkę. W zdobyciu bramki pomógł Wylan Cyprien. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy sędzia pokazał kartkę Gersonowi Rodriguesowi, zawodnikowi ES Troyes. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy FC Nantes w 69. minucie spotkania, gdy Ludovic Blas strzelił z rzutu karnego drugiego gola. A kibice ”Kanarków” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Samuela Moutoussamy'ego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Moses Simon. W 83. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Nassima Chadlego z ES Troyes, a w drugiej minucie doliczonego czasu spotkania Chirivellę z drużyny przeciwnej. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-0. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy dokonali po pięć zmian. Drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 17 października zespół ES Troyes rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie OGC Nice. Tego samego dnia Girondins Bordeaux będzie gościć jedenastkę FC Nantes.