Piłkarze Marsylii w ostatniej kolejce Ligue 1 stanęli przed zadaniem utrzymania 5. miejsca, dającego im grę w Lidze Europy. To był cel, który na początku swojej pracy wskazał Jorge Sampaoli i udało mu się go zrealizować. W pierwszej połowie zdecydowanie brakowało jednak zaangażowania po stronie obu ekip. Gra była bardzo rwana i zdecydowanie brakowało w niej konkretów. Arkadiusz Milik kilkukrotnie próbował urywać się defensywie rywali, jednak jego klubowi koledzy nie ułatwiali mu zadania. Także gospodarze bardzo niemrawo atakowali i bezbramkowy remis odpowiadał boiskowym wydarzeniom. Druga część gry mogła się rozpocząć o wiele lepiej dla Marsylii. Jordan Amavi został sfaulowany nieopodal pola karnego Metz i sędzia odgwizdał rzut wolny. Do piłki podszedł Milik i oddał dobry strzał, lecz równie efektownie obronił Alexandre Oukidja. Obraz gry nie zmieniał się. Goście przeważali, jednak nadal w grze brakowało skuteczności. Dobrych sytuacji po akcji indywidualnych w końcówce starcia nie wykorzystali Pol Lirola oraz Yuto Nagatomo. FC Metz - Olympique Marsylia. Szalona końcówka meczu! Kolejny gol Milika O ile w regulaminowym czasie działo się bardzo niewiele, to doliczony czas gry był pełen zwrotów akcji. Najpierw system VAR zmienił decyzję sędziego z karnego na rzut wolny. Dimitri Payet trącił jednak piłkę ręką będąc w murze po uderzeniu ze stałego fragmentu gry. Arbiter zdecydował się na podyktowanie karnego... po interwencji systemu VAR. Do piłki podszedł Farid Boulaya i pewnie dopełnił formalności. Sędzia po chwili zakończył mecz, lecz... ponownie interweniował system VAR! Alvaro został sfaulowany w polu karnym rywala i sędzia podyktował kolejną "jedenastkę"! Naprzeciw bramkarza Metz stanął Milik i wpakował piłkę do siatki, a starcie zakończyło się remisem! Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź PA