Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna FC Lorient (”Morszczuki”) plącze się na dole tabeli zajmując 18. pozycję, za to zespół AS Monaco zajmując szóste miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 21 razy. Drużyna AS Monaco wygrała aż 12 razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko pięć. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom AS Monaco: Djibrilowi Sidibému w 3. i Gelsonowi Martinsowi w szóstej minucie. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy AS Monaco w dziewiątej minucie spotkania, gdy Axel Disasi strzelił pierwszego gola. Zawodnicy gospodarzy odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 31. minucie gola wyrównującego strzelił Terem Moffi. W 34. minucie żółtą kartką został ukarany Armand Laurienté, piłkarz FC Lorient. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. Na drugą połowę zespół AS Monaco wyszedł w zmienionym składzie, za Axela Disasiego wszedł Guillermo Maripán. Drugą połowę drużyna AS Monaco rozpoczęła w zmienionym składzie, za Willema Geubbelsa wszedł Sofiane Diop. W 48. minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Jonathan Delaplace osłabiając tym samym zespół gospodarzy. W 61. minucie Quentin Boisgard został zastąpiony przez Trevoha Chalobaha. W 64. minucie w drużynie AS Monaco doszło do zmiany. Aleksandr Gołowin wszedł za Gelsona Martinsa. Zawodnicy AS Monaco w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. W tej samej minucie na listę strzelców wpisał się Aleksandr Gołowin. Przy zdobyciu bramki pomagał Djibril Sidibé. Jedyną żółtą kartkę w drugiej połowie dostał Sofiane Diop z zespołu gości. Była to 66. minuta pojedynku. Kilka chwil później okazało się, że dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę ”Morszczuków” przyniosły efekt bramkowy. W 67. minucie Andreaw Gravillon wyrównał wynik meczu. Natychmiast po stracie gola drużyna AS Monaco znów objęła prowadzenie. W 68. minucie dającą prowadzenie bramkę dla piłkarzy AS Monaco zdobył Kevin Volland. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Asystę zanotował Guillermo Maripán. Trener AS Monaco wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Stevana Joveticia. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy. Murawę musiał opuścić Wissam Ben Yedder. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić czwartą bramkę. Chwilę później trener ”Morszczuków” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 73. minucie na plac gry wszedł Adrian Grbić, a murawę opuścił Terem Moffi. Zespół gospodarzy ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna AS Monaco, strzelając kolejnego gola. Na 12 minut przed zakończeniem spotkania wynik na 2-4 podwyższył Sofiane Diop. Asystę przy bramce zanotował Kevin Volland. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 89. minucie wynik ustalił Guillermo Maripán. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 2-5. Arbiter pokazał dwie żółte kartki piłkarzom gości w pierwszej połowie, natomiast w drugiej jedną. Zawodnicy drużyny przeciwnej otrzymali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, a w drugiej jedną czerwoną. Jedni i drudzy wymienili po pięciu zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna AS Monaco będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Angers Sporting Club de l'Ouest. Tego samego dnia Girondins Bordeaux będzie gościć drużynę ”Morszczuków”.