Według gazety, za negatywną kampanią prowadzoną wobec nich stoją m.in. katalońscy separatyści. Madrycki dziennik ujawnił, że wchodząca w skład grupy Deloitte spółka Deloitte Cyber wykazała, że od 2019 r. rozesłanych zostało za pośrednictwem sztucznych programów w sieci około 20 tys. wiadomości o negatywnej treści wobec prezesa FC Barcelona oraz katalońskiego klubu. Informacje te miały być dystrybuowane przez boty, czyli oprogramowanie podszywające się pod użytkowników internetu. Analiza danych pojawiających się w sieci na temat władz FC Barcelona wykazała, że do negatywnej kampanii w mediach społecznościowych miało przyczynić się 3281 botów. “El Mundo" ustalił, że część rozsyłanych informacji szkalujących klub pochodziła z Katalonii, a rozpowszechniane opinie pochodziły od aktywistów separatystycznych. Według “El Mundo", część botów rozsyłało nieprzychylne prezesowi FC Barcelona komunikaty także na stronach internetowych fanklubów “Dumy Katalonii" oraz na forach przyjaciół tej drużyny. Studium spółki Deloitte Cyber dowodzi, że część internetowych komunikatów negatywnych dyrekcji FC Barcelona publikowanych było w języku rosyjskim, a także wysyłanych z rozmaitych państw świata, w tym z tak egzotycznych kierunków jak Ghana i Nigeria.