Frankowski to jedno z odkryć pierwszych kolejek bieżącego sezonu Ligue 1. Polak jest wiodącym piłkarzem ekipy RC Lens, która po ośmiu meczach rozgościła się na fotelu wicelidera, tuż za PSG. Nie mogło więc dziwić, że 26-latek, który popisał się genialną bramką w starciu z Olimpique Marsylia, wybiegł na mecz ze Stade de Reims od pierwszej minuty.Zobacz także: Przemysław Frankowski wśród najlepszych w Ligue 1W 17. minucie kapitalną akcją popisał się klubowy kolega Frankowskiego - wypożyczony z PSG Arnaud Kalimuendo. 19-latek wbiegł w pole karne, mijając rywala po "przekładance" i oddał strzał z ostrego kąta. Bramkarz był jednak na posterunku. Ligue 1. Przemysław Frankowski miał szansę na kolejną bramkę Tuż przed przerwą szansę na gola miał także Polak, który uderzył z powietrza po dośrodkowaniu, lecz Predrag Rajković znów spisał się bez zarzutu - trącił lekko piłkę, która przeleciała nad poprzeczką.Skończyło się więc na rzucie rożnym, po którym drużyna Lens otrzymała rzut karny - Kevin Danso został kopnięty podeszwą buta w twarz przez Hugo Ekitike. Sędzia początkowo pokazał piłkarzowi gości żółtą kartkę, lecz po analizie VAR zmienił decyzję, wyrzucając 19-latka z boiska.Rzut karny egzekwował Kalimuendo, który nie pomylił się i dał gospodarzom prowadzenie.W 52. minucie nastolatek strzelił drugiego gola, wykorzystując prostopadłe podanie Floriana Sotoki.Trzy punkt pozwoliły RC Lens umocnić się na drugim miejscu w tabeli. Drużyna Frankowskiego traci sześć punktów do pierwszego PSG, które zagra w tej kolejce z ekipą Stade Rennais.TB