Spotkanie z ostatnim w tabeli Dijon miało być dla paryżan spacerkiem, choć mistrzowie Francji przyjechali do rywala bez kontuzjowanego Neymara. I długo wydawało się, że faktycznie czeka ich łatwa przeprawa. Wynik spotkania szybko otworzył Kylian Mbappe, efektownie podcinając piłkę nad bramkarzem po podaniu Angela Di Marii. Na domiar złego dla Dijon kontuzji po pół godzinie gry nabawiło się dwóch zawodników i trener szybko musiał dokonać dwóch wymuszonych zmian. Niespodziewanie jednak gospodarze jeszcze przed przerwą wyrównali za sprawą Mounira Chouiara. Ba, dwie minuty po przerwie Jhonder Cadiz urządził sobie slalom między piłkarzami PSG, minął ich aż czterech, a na koniec umieścił piłkę w bramce, strzelając między nogami Keylora Navasa! Dijon sensacyjnie prowadziło 2-1. PSG rzuciło się do ataku, ale albo było bardzo nieskuteczne, albo miało pecha. Dwukrotnie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Mauro Icardi, lecz za pierwszym razem uderzył obok bramki, a za drugim trafił głową prosto w poprzeczkę. W obramowanie bramki trafił też Leandro Pardedes, po strzale którego piłka odbiła się od słupka. W końcówce meczu na boisku pojawili się jeszcze Edinson Cavani i Julian Draxler, ale zdało się to na nic. Pomimo sensacyjnej porażki PSG wciąż jest liderem Ligue 1, mając osiem punktów przewagi nad drugim Nantes (mecz rozegrany mniej). Z kolei Dijon niespodziewanie opuściło ostatnie miejsce w tabeli, ale wciąż znajduje się w strefie spadkowej i ma tylko punkt przewagi nad Nimes i Metz. Dijon - PSG 2-1 (0-1) Bramki: 0-1 Mbappe (19.), 1-1 Chouiar (45+5.), 1-2 Cadiz (47.). WG