Ligue 1 - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Mistrzowie Francji znakomicie rozpoczęli, w czym wielka zasługa polskiego obrońcy. Kamil Glik wygrał starcie z rywalem, wyskoczył do dośrodkowania z rzutu rożnego i celnie główkował, a stojący tuż przed bramką Radamel Falcao zmienił lot piłki i dał prowadzenie faworytom. W 25. minucie goście podwyższyli na 2-0, także po rzucie rożnym. Tym razem gola piękną przewrotką zdobył Jemerson. Dwanaście minut później jeszcze piękniejszego gola strzelił Falcao. AS Monaco skontrowało, Kolumbijczyk miał przed sobą obrońcę i kompletnie zaskoczył go kapitalnym niesygnalizowanym strzałem. Bramkarz mógł tylko obserwować, jak piłka wpada do siatki. Gospodarze zmniejszyli straty krótko przed przerwą. Wesley Said dostał prostopadłe podanie i czubkiem buta posłał piłkę między nogami wybiegającego z bramki Danijela Subaszicia. Sześć minut po zmianie stron goście zdobyli trzeciego gola po rzucie rożnym. Tym razem główkował Falca, którego nie upilnował Cedric Varrault. Pod bramką gości groźnie było w 58. minucie, gdy Jemerson faulował tuż przed polem karnym i z wolnego strzelał Chang-Hoon Kwon. Trafił jednak w mur i piłka po rykoszecie przeleciała obok słupka. Przed podobną szansą stanął Thomas Lemar. AS gości celował w "okienko", lecz piłka przeleciała ponad poprzeczką. W 85. minucie Glik sfaulował Naima Slitiego tuż przed polem karnym. Interwencja była tak niefortunna, że dodatkowo ucierpiało jego kolano. Wrócił jednak do gry, a Sliti w fatalnym stylu zmarnował okazję, jaką był rzut wolny z niespełna 17 metrów. MZ Dijon FCO - AS Monaco 1-4 (1-3) Bramki: 0-1 Radamel Falcao (3.), 0-2 Jemerson (25.), 0-3 Radamel Falcao (37.), 1-3 Wesley Said (43.), 1-4 Radamel Falcao (51.). Zobacz raport meczowy