Bogaci szejkowie z Paris Saint-Germain zamierzają spełnić oczekiwania finansowe Napoli i zapłacić za Edinsona Cavaniego 63 miliony euro, czyli astronomiczną kwotę zapisaną w klauzuli odstępnego piłkarza. Czy to oznacza, że wkrótce w Paryżu zobaczymy w akcji duet znakomitych napastników Ibrahimović - Cavani? Niekoniecznie. Zdaniem reportera "Daily Mirror" nie pozwoli na to ego szwedzkiego snajpera. Zlatan wcale nie cieszy się na myśl o wspólnej grze z Cavanim, średnio układa mu się również współpraca z nowym trenerem, chociaż ten traktuje go jak prawdziwą gwiazdę. Szwed dostał od Laurenta Blanca zgodę na wydłużone wakacje i dołączy do zespołu 10 dni później niż jego koledzy. No właśnie, czy dołączy? Agent zawodnika, Mino Raiola, prowadzi rozmowy z potencjalnymi nowymi pracodawcami Ibrahimovicia. Przedstawiciel piłkarza rozmawiał już z byłym szkoleniowcem PSG, który od niedawna prowadzi Real Madryt, Carlo Ancelottim, ale wygląda na to, że "Królewscy" nie są skłonni spełnić wysokich oczekiwań finansowych Szweda. I tu pojawia się zielone światło dla Manchesteru City. Właściciele "The Citizens" potrafią szastać gotówką i na pewno nie odstraszą ich wysokie pobory Ibrahimovicia, wynoszące około 250 tysięcy funtów tygodniowo. Według "Daily Mirror" PSG oczekuje za swojego napastnika minimum 17 milionów funtów.