W niedzielę wieczorem Monaco, mistrz i wicemistrz Francji w dwóch ostatnich sezonach, uległo u siebie - bez kontuzjowanego Polaka w składzie - prowadzącemu w tabeli Paris Saint-Germain 0-4 i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Pięć dni wcześniej identycznym wynikiem zakończył się pojedynek z FC Brugge w Lidze Mistrzów. Z sześciu spotkań z Henrym w roli szkoleniowca zespół przegrał cztery i dwa zremisował. - Thierry Henry nie jest "strażakiem", nie zakładaliśmy, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odmieni drużynę. On jest elementem długofalowego projektu i jego pracę będziemy oceniać w dłuższej perspektywie - wspomniał Wasiliew przed kamerami Canal Plus. Jak przypomniał, w ostatnich miesiącach zespół z Księstwa mocno zmienił swoje oblicze, a do innych klubów odeszli tacy piłkarze, jak m.in. Portugalczyk Bernardo Silva, Benjamin Mendy czy wreszcie Kylian Mbappe. - Nie pomagają nam też urazy zawodników. Nie pamiętam, byśmy kiedykolwiek wcześniej mieli tak długą listę graczy kontuzjowanych. Poza tym po pierwszych niepowodzeniach drużyna straciła pewność siebie, no i brakuje nam zwyczajnie szczęścia, bo mimo słabszej postawy powinniśmy zdobyć kilka punktów więcej - tłumaczył wiceprezes klubu. W sezonie 2016/17 drużyna pod wodzą Leonarda Jardima nawiązała do lat świetności i zdobyła mistrzostwo Francji oraz dotarła do półfinału Ligi Mistrzów. W maju tego roku cieszyła się z drugiego miejsca w ekstraklasie. W tym sezonie jednak piłkarze wygrali tylko na inaugurację, a w kolejnych ośmiu spotkaniach powiększyli dorobek o trzy punkty i zakotwiczyli w ogonie tabeli. Portugalczyk został zwolniony, a zastąpił go 41-letni Henry, który właśnie w Monaco w wieku 17 lat zadebiutował w Ligue 1 i z tego klubu ruszył na podbój futbolowego świata. Później bronił barw Juventusu Turyn, Arsenalu Londyn i Barcelony. Z drużyną narodową zdobył mistrzostwo świata (1998) i Europy (2000), a karierę zakończył w 2014 roku. W roli szkoleniowca nie ma zbyt dużego doświadczenia. Od 2016 roku był asystentem trenera reprezentacji Belgii i zarówno jego hiszpański przełożony Roberto Martinez, jak i zawodnicy podkreślali udział Francuza w zajęciu przez "Czerwone Diabły" trzeciego miejsca w tegorocznym mundialu w Rosji. We wrześniu był przymierzany do Girondins Bordeaux, a wreszcie 13 października podpisał kontrakt z zespołem z Księstwa. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Ligue 1