Gospodarze byli faworytami tego starcia. Nie dość, że zajmowali wyższe miejsce w tabeli, to jeszcze przystępowali do meczu po zanotowaniu serii trzech kolejnych zwycięstw w lidze. Marsylia natomiast wygrała zaledwie jedno z sześciu ostatnich spotkań. Niespodziewanie jednak to ekipa z Marsylii jako pierwsza strzeliła gola. W 12. minucie Nemanja Radonjić otrzymał długie podanie z własnej połowy, pognał lewą flanką, wbiegł w pole karne i posłał piłkę obok interweniującego bramkarza, dając swojej drużynie prowadzenie, które utrzymało się już do przerwy. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Tuż po zmianie stron Monaco zdołało doprowadzić do wyrównania. Po rzucie rożnym w polu karnym Marsylii świetnie odnalazł się Guillermo Maripan i posłał głową piłkę prosto w górny róg bramki. Steve Mandanda był bez szans.Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Andre Villas-Boas przyznał, że Arkadiusz Milik nie wybiegnie w pierwszym składzie, lecz niewykluczone, że pojawi się na murawie na kilka minut. Tymczasem Polak otrzymał od szkoleniowca ponad pół godziny. Na plac gry wszedł w 59. minucie w miejsce Daria Benedetta. Kwadrans po swoim wejściu Polak mógł patrzeć, jak piłka po rzucie rożnym dla gospodarzy przelatuje nad jego głową. Dopadł do niej Aurelien Tchouameni i wpakował do siatki. Piłkarze Marsylii oprotestowali tę sytuację. Twierdzili, że bramka padła po kornerze, którego nie powinno być, bo to Wissam Ben Yedder ostatni dotknął piłki i - jak wykazała powtórka - najprawdopodobniej mieli rację.Nawet anulowanie tego gola nic by jednak nie dało przyjezdnym. Gospodarze dobili ich bowiem jeszcze w doliczonym czasie gry. Pięknego gola strzelił po potężnym uderzeniu z rzutu wolnego Stevan Jovetić. Monaco zajmuje czwarte miejsce w tabeli Ligue 1, wyprzedzając o siedem punktów szóstą Marsylię. AS Monaco - Olympique Marsylia 3-1 Ligue 1 - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy