Ligue 1: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Monaco po powrocie na ławkę trenerską Leonardo Jardima powoli zdaje się wracać na odpowiednie tory. W czwartym ligowym meczu pod jego wodzą piłkarze z Księstwa zaliczyli trzy zwycięstwa i remis. I to mimo tego, że dziś na drodze Monaco stanął Olympique Lyon, uskrzydlony remisem z FC Barcelona w Lidze Mistrzów. Pierwszą dobrą sytuację wypracowali sobie zawodnicy Monaco. Radamel Falcao groźnie uderzył wolejem, ale piłka minęła słupek bramki po niewłaściwej stronie. W 18. minucie drużyna Glika objęła prowadzenie! Wypożyczony z Atletico Madryt Gelson Martins oddał niesygnalizowany strzał z 16 m i zaskoczony bramkarz nie zdążył z interwencją, choć piłka trafiła do bramki przy jego bliższym słupku. To już trzeci gol Martinsa w trzecim kolejnym meczu Ligue 1. Kilka chwil później koszmarny błąd popełnił jeden z obrońców Lyonu, tracąc piłkę na własnej połowie. Odzyskał ją Rony Lopes i pognał na bramkę rywala. Gdy był już w polu karnym, oddał płaski strzał, a piłka wturlała się do bramki! Lyonowi mecz nie układał się wybitnie. Trener Olympique Bruno Genesio już przed przerwą musiał dokonać dwóch zmian spowodowanych kontuzjami Fernando Marcala oraz Martina Terriera. Goście mogli wrócić do gry w drugiej połowie, ale trudno myśleć o korzystnym rezultacie, jeśli nie wykorzystuje się nawet takich sytuacji, jak rzut karny. Z jedenastu metrów w 71. minucie pomylił się Memphis Depay. Po nieudanym strzale z ulgą mógł odetchnąć zwłaszcza Kamil Glik, gdyż to właśnie polski obrońca spowodował "jedenastkę". Dzięki wygranej Monaco przesunęło się już na 16. pozycję w tabeli i ma pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Olympique Lyon jest na trzeciej pozycji. AS Monaco - Olympique Lyon 2-0 (2-0) Bramka: 1-0 Gelson Martins (18.), 2-0 Rony Lopes (27.) Zobacz raport meczowy WG