Smaczkiem tego spotkania, co podkreślały media we Francji, było starcie na ławce trenerskiej byłych reprezentantów Francji i zawodników Arsenalu Londyn, czyli Thierry’ego Henry’ego oraz Patricka Vieiry. Zespół z Księstwa miał szansę wyjść na prowadzenie już w 3. min, ale Aleksander Gołowin zmarnował doskonałe podanie w pole karne i katastrofalnie wykończył akcję w "16". Rosjanin nie trafił w piłkę, umożliwiając Walterowi Benitezowi skuteczną interwencję. Pierwsi z gola cieszyli się piłkarze z Nicei, po tym, jak koszmarny błąd w obronie popełnił grający na środku trzyosobowego bloku Jemerson. 26-letni obrońca stracił kontrolę nad piłką, przejął ją naciskający go Allan Saint-Maximin i nie dał szans Diego Benaglio. Zespół Vieiry osłabił się w drugiej minucie doliczonej do pierwszej połowy, gdy za wejście nakładką w nogi Benjamina Henrichsa ukarany czerwoną kartką został Ihsan Sacko. Gospodarze doprowadzili do wyrównania w 50. min. Rony Lopes znakomicie dośrodkował z rzutu rożnego w pole karne, a 17-letni Benoit Badiashile Mukinayi wyskoczył najwyżej i mocną "główką" posłał piłkę w prawy róg bramki. Przyjezdni mogli zapewnić sobie zwycięstwo w 77. min, po dyskusyjnym faulu na szarżującym w polu karnym Youcefie Attalu. Zanim sędzia wskazał na "wapno", potrzebna była interwencja systemu VAR. Do piłki podszedł Allan Saint-Maximin, lecz z jedenastu metrów nie przechytrzył Benaglio, który wyczuł jego intencje. Szansę na zdobycie trzech punktów miał także zespół Glika, ale piłka po strzale Stevana Joveticia uderzyła tylko w prawy słupek. Zespół Polaka w tabeli Ligue 1 zajmuje przedostatnie miejsce, tracąc do bezpiecznej 17. lokaty trzy punkty. AS Monaco - OGC Nice 1-1 (0-1) Bramki: 0-1 Allan Saint-Maximin (30.), 1-1 Benoit Badiashile (50.) Czerwona kartka: Ihsan Sacko (45.+1). Art