Poprzednio Monaco było najlepsze w sezonie 1999/2000. Obecnie, dwie kolejki przed końcem rozgrywek, ma trzy punkty przewagi nad PSG, ale również do rozegrania jedno zaległe spotkanie (17 maja u siebie z Saint-Etienne). W dodatku nawet gdyby paryżanie zrównali się punktami z podopiecznymi portugalskiego trenera Leonardo Jardima, to o kolejności w Ligue 1 decyduje różnica bramek, a tę Monaco ma w tym momencie lepszą aż o 18. Zespół Glika zawdzięcza ją przede wszystkim świetnej ofensywie. W 35 meczach obrońca reprezentacji Polski strzelił razem z kolegami aż 98 goli. Na szczycie klasyfikacji najlepszych snajperów próżno jednak szukać piłkarza Monaco. Z nich najwięcej ma na koncie Kolumbijczyk Radamel Falcao - 19, a wyprzedzają go Urugwajczyk Edinson Cavani z PSG - 33 oraz Alexandre Lacazette z Olympiqiue Lyon - 24. Glik do Monaco trafił przed sezonem i bez problemu wkomponował się do drużyny. W jego ślady nie poszedł Grzegorz Krychowiak, który od kilku tygodni nie mieści się nawet w kadrze meczowej PSG. Prawdopodobnie na czwartym miejscu, oznaczającym występy w Lidze Europejskiej, rozgrywki zakończy Olympique Lyon Macieja Rybusa. Szansę na grę w pucharach wciąż ma także szóste obecnie Girondins Bordeaux Igora Lewczuka. "Żyrondyści" podejmą bezpośrednio wyprzedzający ich Olympique Marsylia, który ma punkt przewagi. Rybusa czeka natomiast podróż do Montpellier. Ciekawie jest w dole tabeli. Choć do końca drużyny rozegrają jeszcze tylko po dwa spotkania, to wszystkie wciąż liczą się w walce o utrzymanie. Degradacją zagrożonych jest natomiast aż sześć ekip.