Pierwotnie Szymon Marciniak miał nie znajdować się na liście arbitrów wyznaczonych do prowadzenia meczów półfinałowych w europejskich pucharach. To mogło oznaczać, że Polak w tym sezonie posędziuje jeden z wielkich finałów. Wiele wskazuje jednak na to, że w tej sprawie nastąpił gwałtowny zwrot akcji. UEFA miała zmienić swoją decyzję względem Polaka po błędach, jakie we wtorkowym meczu Realu Madryt z Manchesterem City popełniał Artur Soares Dias i jego asystenci. "Wisienką na torcie" ich słabego występu było niezauważenie, że piłka opuściła boisko za linią boczną chwilę przed zdobyciem gola wyrównującego przez Kevina De Bruyne. Szymon Marciniak wyznaczony do specjalnego zadania? Dlaczego taki zwrot akcji z udziałem Szymona Marciniaka miałby mieć miejsce? Real Madryt po pierwszym spotkaniu półfinałowym mógł być bardzo rozczarowany pracą sędziów i zaprotestować wobec ich pracy. UEFA względem oburzenia "Los Blancos" zastosowałby więc narzędzie łagodzące, jakim byłoby wyznaczenie arbitra z finału mistrzostw świata do prowadzenia spotkania rewanżowego. Czytaj również: Wielka afera w Lidze Mistrzów. Rozpętała się burza. Jednoznaczna reakcja eksperta - Marciniak został zdjęty z poniedziałkowego meczu Ekstraklasy Warta - Radomiak, co dodatkowo wskazuje, że ruszy za granicę - pisze Tomasz Włodarczyk na łamach portalu Meczyki.pl. Dziennikarz zaznacza jednak, że na potwierdzenie tej informacji będziemy musieli poczekać do poniedziałku. Jeśli Szymon Marciniak rzeczywiście zostanie zatrudniony do sędziowania rewanżowego meczu pomiędzy Manchesterem City a Realem Madryt na Etihad Stadium, finał Ligi Mistrzów najprawdopodobniej przypadnie innemu arbitrowi. Istnieje jednak szansa, że Polak poprowadzi ostatni mecz innych europejskich rozgrywek - Ligi Europy lub Ligi Konferencji.