Zazwyczaj bohaterami, lub też antagonistami danego meczu stają się uczestniczący w nim piłkarze. To ich występy wzbudzają największe kontrowersje, stając się przyczynkiem zażartych dyskusji. Inaczej było jednak podczas jednego z najlepszych spotkań tegorocznej edycji Ligi Mistrzów - rewanżowego starcia FC Barcelony z Interem Mediolan. Jednym z aktorów tego piłkarskiego spektaklu był bowiem Szymon Marciniak, który z pewnością na długo zapadnie w pamięci kibiców obydwu ekip. Zarówno włoska, jak i hiszpańska drużyna miały mu bowiem sporo do zarzucenia w kontekście jego sędziowskiego fachu. Szczególnie środowisko "Dumy Katalonii" nie gryzło się w tym temacie w język. Sam Hanis Flick między słowami przyznał, że polski arbiter był jedną z przyczyn odpadnięcia jego podopiecznych w wyścigu po potrójną koronę. Jego słowom wtórowali również niektórzy piłkarze "Blaugrany". Nie brakowało jednak osób, które znalazły się po drugiej stronie sporu toczącego się wokół Marciniaka. W obronie płocczanina stanął między innymi Simone Inzaghi, czy Zbigniew Boniek. Po stronie Polaka stoi również UEFA, która poparła decyzje, jakie w trakcie meczu podejmował 44-latek. Sam Marciniak również odniósł się do całej sytuacji, określając słowa płynące ze środowiska FC Barcelony mianem "śmiesznych". Marciniak może poprowadzić finał Ligi Mistrzów? Hiszpanie wściekli po słowach byłego arbitra Przez niektórych Szymon Marciniak uznawany jest za jednego z najlepszych arbitrów na świecie. Nic więc dziwnego, że jego nazwisko pojawia się w kontekście zbliżającego się finału tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Jego kandydaturę wskazał między innymi były holenderski arbiter Mario van der Ende. Wyznaczył on trzech, jego zdaniem, głównych kandydatów do poprowadzenia tego starcia. Wśród nich pojawili się: Clement Turpin, Francois Letexier oraz wspomniany Szymon Marciniak. Pozostali arbitrzy w tym zestawieniu są jednak Francuzami, co przekreśla ich szanse już na starcie dyskusji, a to ze względu na obecność PSG w tegorocznym finale. Zdanie Mario van der Endego wywołało głośny sprzeciw Hiszpanów, którzy już od dłuższego czasu nie darzą Marciniaka sympatią. "Niesamowite! Marciniak faworytem do sędziowania finału Ligi Mistrzów" - tak brzmiał tytuł artykułu, opublikowanego przez portal "sport.es". "Holender jest przekonany, że trzej najlepsi sędziowie brani obecnie pod uwagę przez UEFA to Marciniak, Turpin i Letexier. [...]. Jeśli przewidywania van der Endego ostatecznie się potwierdzą, Szymon Marciniak może połączyć półfinał z dużym wydarzeniem w Monachium. To byłoby ogromne wyróżnienie dla sędziego, który popełnił wiele błędów - zarówno własnych, jak i VAR" - piszą wprost tamtejsi dziennikarze. Finałowe starcie między PSG a Interem Mediolan odbędzie się 31 maja na monachijskiej Allianz Arenie. Na obecną chwilę wciąż nie wiadomo, który arbiter zostanie wyznaczony do poprowadzenia tego spotkania. Jeśli UEFA zdecyduje się wystawić w tej roli Szymona Marciniaka, zapewne decyzja taka będzie szeroko komentowana w środowisku światowego futbolu. Warto przypomnieć, że polski arbiter ma już doświadczenie w starciach tego kalibru. W sezonie 2022/2023 sędziował on finał LM między Manchester City a Interem Mediolan.