Rakietowy początek zaprezentowali nam piłkarze Celtiku, którzy w pierwszych dwóch minutach założyli rywalom tak wysoki pressing, że ci mogli przez chwilę zapomnieć jak się nazywają. Kiedy jednak już się odkręcili, to gra działa się głównie pod drugą bramką. Obite aluminium Lipsk zdecydowanie lepiej wyglądał z piłką przy nodze, jak tylko udało mu się przedrzeć przez wysoko postawione pressingowe zasieki, to w środku pola pozwalał gospodarzom tylko biegać za piłką. Konkretów było z tego jednak niezbyt wiele, bo solidnie wyglądała organizacja defensywy Celtiku. To też gospodarze stworzyli sobie najlepszą sytuację przed przerwą. W 27. minucie sprzed pola karnego strzelał O`Riley i trafił w słupek, a poprawka Taylora wylądowała na poprzeczce. To rozpoczęło drugi bardzo dobry okres gry The Bhoys w pierwszej połowie, bo chwilę po dwukrotnym obiciu aluminium świetną okazję miał Furuhashi, ale strzałem głową nie trafił w bramkę. Tuż przed przerwą drużyna Ange Postecoglu otrzymała cios, bo z kontuzją zejść musiał Liel Abada. Mało brakowało, a byłby także cios numer dwa, ale Joe Hart bardzo dobrze poradził sobie z płaskim strzałem Christophera Nkunku. Dobrą interwencją zakończył pierwszą połowę Hart, tak też otworzył drugą połowę, kiedy poradził sobie ze strzałem Willy`ego Orbana. Później z obu stron mieliśmy tylko bardziej strząpki sytuacji niż jakieś rzeczywiste zagrożenia obu bramek. Nietrafione zmiany, ciosy w końcówce W 66. minucie Postecoglu dokonał potrójnej zmiany, kompletnie przebudowując swój atak i mniej więcej od tego momentu przeważać zaczął Lipsk. W pewnym momencie wydawało się, że goście będą mieć rzut karny, po tym jak Nkunku przewrócił się po wejściu Harta, analiza VAR jednak nie przyniosła wskazania na wapno. To nie zmieniło ostatecznego losu Celtiku, bo kwadrans przed końcem do siatki trafił Werner. Świetnie dzisiaj grający Andre Silva przejął piłkę i wszedł odważnie w pole karne, zagrał w tempo spod końcowej linii idealnie na głowę niemieckiego napastnika, który pewnie wykończył akcję. Nie trafił ze zmianami Postecoglu, trafił z kolei w dziesiątkę Marco Rose. W 84. minucie Diallo swoim pierwszym zagraniem w tym meczu znalazł w polu karnym Wernera, który tym razem wystąpił w roli podającego, a akcję wykończył wprowadzony osiem minut wcześniej Forsberg. Gospodarze ambitnie szukali remisu, ale wydaje się, że wszyscy piłkarze, którzy mogliby do tego doprowadzić już dawno siedzieli na ławce rezerwowych. W efekcie Celtic w zasadzie wypisuje się z gry w Europie na wiosnę, a Lipsk z kolei zgłasza wyraźnie chęć awansu do najlepszej szesnastki Ligi Mistrzów. Celtic 0:2 RB Lipsk- 0:1 75`Werner- 0:2 84`Forsberg kartki: 34`Hatate, 90`JuranovićCeltic: Hart - Juranović, Carter-Vickers, Jenz, Taylor - O`Riley, Hatate(66`Mooy) - Abada(42`Forrest), Haksabanović(66`Turnbull), Maeda(80`Bernabei) - Furuhashi(66`Giakoumakis)Lipsk: Blaswich - Raum, Gvardiol, Orban, Simakan(76`Henrichs) - Schlager, Haidara(83`Diallo) - Werner, Nkunku(88`Novoa), Szoboszlai(76`Forsberg) - Silva(76`Poulsen)