Wkraczamy w moment sezonu, na który z utęsknieniem czekało zapewne wielu fanów futbolu - za nami pierwsze meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów, w których doszło już do niezwykle ciekawych starć. We wtorek Real Madryt ograł - mimo kontrowersji związanych z nieuznanym golem - 1:0 RB Lipsk, a Manchester City pokonał 3:1 FC Kopenhaga z Kamilem Grabarą w składzie. Dzień później krok w stronę ćwierćfinału Champions League zrobili piłkarze PSG (ogrywając 2:0 Real Sociedad) oraz Lazio. Włoska ekipa pokonała 1:0 Bayern Monachium, co za naszą zachodnią granicą wywołało falę krytyki wymierzoną w ekipę mistrza Niemiec. Liga Mistrzów nadzieją dla FC Barcelona. Lewandowski i spółka w trudnym położeniu Dopiero w przyszłym tygodniu do walki w Lidze Mistrzów powróci FC Barcelona, która znajduje się w niezwykle trudnej sytuacji. Na początku tego roku ekipa trenera Xaviego Hernandeza straciła już szanse na dwa trofea - przegrywając w Realem Madryt finał Superpucharu Hiszpanii i odpadając z Copa del Rey. Jakby tego było mało, "Duma Katalonii" zawodzi także na boiskach La Liga, gdzie notorycznie traci punkty i do liderującego Realu Madryt traci już 10 "oczek". To w Lidze Mistrzów - mimo swoich problemów - FC Barcelona ma więc w teorii największe szanse na triumf. Tu ma bowiem wszystko w swoich rękach. Robert Lewandowski nie ukrywa tego, że to właśnie rozgrywki Champions League są priorytetem dla całego zespołu, co przyznał otwarcie w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". W 1/8 finału Ligi Mistrzów FC Barcelona zmierzy się z SSC Napoli. Miał to być ekscytujący pojedynek z punktu widzenia polskich kibiców, którzy będą mogli podziwiać w akcji Roberta Lewandowskiego i Piotra Zielińskiego. Drugi z wymienionych nie został jednak zgłoszony do fazy pucharowej tych rozgrywek ze względu na fakt, że na koniec sezonu odejdzie z klubu, przenosząc się do Interu. Robert Lewandowski wprost o sytuacji Piotra Zielińskiego Robert Lewandowski przyznał, że był świadomy takiej możliwości, o czym poinformował go podczas zgrupowania reprezentacji Polski sam Piotr Zieliński. I dodał: - Ja, kiedy odchodziłem z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium, na szczęście takiej sytuacji nie miałem, rozstawałem się w zgodzie, miałem komfort i do ostatniego meczu grałem w BVB. W moim przypadku obie strony mogły się rozstać godnie i z klasą. W przypadku Piotrka jest wiele emocji. Mam nadzieję, że mimo tej sytuacji będzie zbierał minuty w Serie A - w niedzielę zagrał przeciwko Milanowi. I na marcowe baraże przyjedzie w optymalnej formie. To doświadczony piłkarz, poradzi sobie - o jego technikę się nie boję, fizycznie też będzie ok. Po tylu latach spędzonych w Neapolu nie wierzę, że zupełnie zostanie odsunięty od gry.