Od początku sezonu Ferran Torres imponuje na boisku pewnością siebie. Zauważalnie zmieniła się mentalność zawodnika, który w ubiegłej kampanii zmagał się z problemami na tle psychicznym, a FC Barcelona zapewniła mu odpowiednią opiekę psychologiczną. 23-latek niczym wąż zrzucił skórę i znów pokazuje swoją najlepszą wersję. Wychowanek Valencii wybiegał na murawę w wyjściowym składzie w pięciu z ostatnich sześciu spotkań w barwach "Dumy Katalonii". Wpływ na to jednak miały również kontuzje ofensywnych piłkarzy. Robert Lewandowski doznał urazu w meczu z FC Porto, a Raphinha opuścił trzy ostatnie spotkania. Możliwe, że obaj piłkarze otrzymają od klubowych lekarzy zielone światło przed rywalizacją z Realem Madryt. Ta zaplanowana została na 28 października. Ferran Torres pewnym punktem Barcelony W środę Barcę czeka mecz z teoretycznie słabszym o klasę rywalem. Do Barcelony przyjedzie Szachtar Donieck, który zaledwie dzień przed spotkaniem z mistrzem Hiszpanii dokonał zmiany na stanowisku trenera. Nowym szkoleniowcem "Górników" został Marino Pusic. Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Szachtarem Ferran Torres poruszył wiele wątków, w tym trudnej sytuacji Pedriego. Pomocnik od 20 sierpnia leczy uraz, a czas jego rekonwalescencji stale się wydłuża. Skrzydłowy "Blaugrany" porównał również presję towarzyszącą grze w Manchesterze City i Barcelonie. W latach 2020-2022 rozegrał on dla Obywateli 43 spotkania. Do rywalizacji z Szachtarem Barcelona przystąpi z kompletem zwycięstw po dwóch meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Z drużyną z Doniecka ostatni raz miała okazję mierzyć się w 2011 roku. Na siedem pojedynków z "Azulgraną" Szachtar wygrał zaledwie dwukrotnie.