Kto kogo sprowokował? Na stadionie w Kijowie doszło do zamieszek podczas meczu 3. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów Dnipro Dniepropietrowsk - FC Kopenhaga (0-0).
Zwolennicy ekipy gości zostali zaatakowani przez niezidentyfikowaną grupę osób uważanych za fanów Dnipro.
Kibice z Kopenhagi opuścili swoje miejsca, a sędzia opóźnił rozpoczęcie drugiej połowy o 15 minut.
Działacze FC Kopenhaga wystosowali pismo do UEFA.
"Fani naszego klubu zostali zaatakowani przez ukraińskich kibiców i zmuszeni do ucieczki z trybun. To dla nas bardzo nieprzyjemna sytuacja. Kierujemy skargę do UEFA. Powstrzymamy się od dalszych komentarzy do czasu zakończenia dochodzenia w tej sprawie" - poinformowali przedstawiciele duńskiego klubu na pomeczowej konferencji prasowej.
Tymczasem jeden z fanów Dnipro w rozmowie z lokalną telewizją zarzucił kibicom gości sprowokowanie sytuacji poprzez wywieszenie rosyjskiej flagi. Przeprosił za całe wydarzenie i dodał, że miało ono podłoże polityczne.
"Duńscy kibice pokazali flagę naszego sąsiedniego kraju, stąd wynikła bijatyka" - przyznał.
Mecz Dnipro z FC Kopenhaga odbył się w Kijowie z uwagi na napiętą sytuację polityczną we wschodniej części Ukrainy.