Paris Saint-Germain 20 lat temu nie było aż tak bogate jak dziś, ale już miało wielkie gwiazdy i mieszało w Lidze Mistrzów. Gorszy sezon w lidze francuskiej w sezonie 2000/2001 (8. miejsce) sprawił, że o grę w europejskich pucharach (i to nie w Lidze Mistrzów, a w Pucharze UEFA), PSG musiało walczyć w nieistniejącym już Pucharze Intertoto. Dla paryżan była to przykra konieczność, dla ich rywali (zespołów ze środka tabeli różnych lig) - kawał przygody. PSG w Finlandii. Daleko od Ligi Mistrzów PSG dopiero co w Lidze Mistrzów wygrało z Bayernem Monachium, remisowało z Milanem i ustanowiło ówczesny rekord LM, strzelając siedem goli Rosenborgowi Trondheim. W tamtym czasie chyba jedyną większą marką, kojarzoną z Ligą Mistrzów, która musiała się zniżyć do Pucharu Intertoto, był tylko turyński Juventus w 1999 roku. CZYTAJ TEŻ: PSG - Manchester City. Bliski Wschód podbija Ligę MistrzówPSG w pierwszej rundzie Pucharu Intertoto 2001 natknęło się na fiński zespół Jazz Pori. Ze sportowym odprawieniem Finów nie było problemu (3-0 w Paryżu i 4-1 w Pori), paryżanie mieli za to kłopoty przed meczem w Finlandii. - Pamiętam, że gdy Paris Saint-Germain przyleciało do Finlandii, mieliśmy akurat niespotykane jak na nasz klimat upały. Jak na złość, w hotelu, w którym spała ekipa PSG, zepsuła się klimatyzacja. Francuzi ostatnie godziny przed meczem spędzili więc w parku Kirjurinluoto, leżąc w cieniu drzew - wspomina Juha Tamminen, fiński fotoreporter, który na meczach i wydarzeniach sportowych robi zdjęcia od 1980 roku. - Pamiętam też, że goście z Paryża byli zdziwieni, że sklepy z pamiątkami są otwarte tylko do godz. 17-18 i później niczego nie byli w stanie kupić - dodaje. PSG w kolejnych rundach odprawiło wtedy jeszcze ukraińską Tawriję Symferopol (1-0 na Krymie i 4-0 w Paryżu), a w półfinale - belgijski Gent (0-0 i aż 7-1 dla PSG w Paryżu). PSG w finale, Okocha kontra Baggio Paris Saint-Germain w finale Pucharu Intertoto (a takich finałów było w sumie... trzy) zmierzyło się z włoską Brescią, z Markiem Koźmińskim w składzie. Po remisie 0-0 w Paryżu, w rewanżu we Włoszech padł też remis, ale 1-1. To dało PSG zwycięstwo, awans do Pucharu UEFA i mały, śmieszny puchar na własność. - Nie wiem, czy paryżanie uważali, że gra w Pucharze Intertoto była dla nich upokorzeniem, o to trzeba by już ich zapytać. W naszym składzie zagrał Roberto Baggio, strzelił nawet PSG gola, nie mieli więc do końca tak łatwo - wspomina Marek Koźmiński. - Po dwumeczach, gdy odpadasz przez gole strzelone na wyjeździe, zawsze pozostaje żal, bo nie czujesz się gorszy od rywala. Tak też czułem się po finale Brescia - PSG - dodaje były piłkarz Brescii i wiceprezes PZPN. CZYTAJ TEŻ: PSG - Manchester City w Lidze Mistrzów. Nadszedł czas na GolficoPSG do gier w Pucharze UEFA przystąpiło już z nową gwiazdą - Ronaldinho. Paryżanie najpierw odprawili Rapid Bukareszt (podczas rewanżu w Rumunii, przy niekorzystnym wyniku dla gospodarzy, nastąpiła nagła awaria światła i skończyło się walkowerem), potem Rapid Wiedeń, aż zatrzymali ich piłkarze z Wysp Brytyjskich. W Glasgow było 0-0, w Paryżu też i o tym, czy awansuje PSG, czy Rangers FC, zdecydowały rzuty karne. Wśród paryżan pomylił się Jay-Jay Okocha i Gabriel Heinze, ale pudła rywali trzymały PSG w grze. W końcu jednak decydującego karnego zmarnował Mauricio Pochettino, który trafił w poprzeczkę. Obecny trener PSG, sukcesem w trwającej Lidze Mistrzów, może zmazać tamtą przyblakłą już plamę. PSG - Manchester City w Lidze Mistrzów, transmisja tv i internetowa Mecz PSG - Manchester City w półfinale Ligi Mistrzów o godz. 21, transmisja telewizyjna w Polsacie Sport Premium i w TVP, transmisja internetowa na Ipla.tv i na sport.tvp.pl. Bartosz Nosal Zobacz skróty półfinałowych spotkań LM Sprawdź teraz!