Na "pierwszy ogień" FC Barcelona rozegra teoretycznie najłatwiejszy mecz w swojej grupie - domowe spotkanie ze skazywanym na pożarcie Royalem Antwerpia. Gospodarze będą mieli obowiązek dopisania sobie pierwszych trzech punktów w tabeli grupowej. Oprócz tych dwóch zespołów w grupie z drużyną Roberta Lewandowskiego jest jeszcze FC Porto i Szachtar Donieck - są to zespoły solidne, ale całkowicie w zasięgu "Dumy Katalonii". W tym sezonie nie ma już więc żadnych wymówek - FC Barcelona musi awansować do 1/8 finału Champions League. Najpierw Royal Antwerpia. Czy Lewandowski znajdzie się w pierwszym składzie? Hiszpańskie media rozpoczęły już swoje spekulacje na temat najbardziej prawdopodobnego składu FC Barcelona na mecz z Royalem Antwerpia, które zostanie rozegrane we wtorkowy wieczór na staidonie olimpijskim na Montjuic. Wszystko wskazuje na to, że Xavi Hernandez zdecyduje się oszczędzić kilku czołowych graczy, takich jak Ferran Torres czy Joao Felix. W pierwszym składzie najpewniej nie zobaczymy również Lamine'a Yamala - największego talentu wśród nastolatków z "La Masii". Lewandowski szykuje się do meczu Barcelony w Lidze Mistrzów, a tu taki cios z Polski. Mówią mu "pas" Robert Lewandowski natomiast najprawdopodobniej wybiegnie na murawę od pierwszej minuty i zapoluje na powiększenie swojego dorobku bramkowego w europejskich pucharach. W tym momencie Polak zdobył już 99 goli na arenie międzynarodowej. Dziś ma szansę przekroczyć magiczną barierę "setki". Obok niego w linii ataku zagrać mają Raphinha i Gavi, który będzie tzw" fałszywym skrzydłowym" z zejściem do środka pola. W linii pomocy zagrać mają Oriol Romeu, Frenkie de Jong i Ilkay Gundogan. Blok defensywny tworzyć będą Jules Kounde, Andreas Christensen, Alejandro Balde i Joao Cancelo. W bramce stanie oczywiście Marc-Andre ter Stegen.