Rozgoryczenie szkoleniowca wywołane było sytuacją z doliczonego czasu gry. Wtedy to dośrodkowaną w pole karne Interu piłkę zagrał ręką Denzel Dumfries. Mimo protestów graczy Barcelony sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Ekipa z Katalonii przegrała 0:1 i po trzech kolejkach ma w dorobku zaledwie trzy punkty. Xavi nie przebierał w słowach. "Jestem oburzony" Podczas pomeczowej konferencji prasowej trener Barcelony nie przebierał w słowach. - Jestem wkurzony tą sytuacją. Jestem oburzony. Niczego nie rozumiemy - mówił, odnosząc się do pracy sędziów w meczu z Interem. - Powinni przyjść i się tłumaczyć. Czujemy, że to wielka niesprawiedliwość. Arbiter powinien wyjść i zabrać głos - podkreślał, ubolewając, że sędziowie nie udzielają wypowiedzi mediom po zakończonych spotkaniach. Trener zabrał też głos na temat sytuacji swojej drużyny w tabeli Ligi Mistrzów. Szczerze przyznał, że o awans łatwo nie będzie. - Przed nami trzy finały, jesteśmy w bardzo niewygodnej sytuacji - ocenił. Spotkanie Barcelona - Inter prowadził Slavko Vincić ze Słowenii. Jego asystentami byli Tomas Kalncik i Andraż Kovacić.