Sobota przyniosła wszystkim fanom piłki nożnej smutną wiadomość o śmierci w wieku 86 lat sir Bobby'ego Charltona. Legendarny zawodnik reprezentacji Anglii i Manchesteru United był mistrzem świata, brązowym medalistą EURO, zdobywcą Złotej Piłki, czterokrotnym mistrzem świata, zdobył także Puchar Europy. Pierwszy hołd piłkarze Manchesteru United swojej ikonie oddali przed meczem z Sheffield, kiedy to kapitan Bruno Fernandes położył na boisku wiązankę, miała miejsce także minuta ciszy. Wtorkowe spotkanie "Czerwonych Diabłów" z Kopenhagą w Lidze Mistrzów było jednak pierwszym rozgrywanym na Old Trafford od momentu nadejścia przykrych wieści o odejściu Charltona. Po przywitaniu się obu zespołów publiczność zgromadzona na stadionie zaczęła bić brawo. Zaintonowano przyśpiewkę "One Bobby Charlton". Emocjonalny wpis Davida Beckhama. Tak zareagował na śmierć Sir Bobby'ego Charltona Manchester United - FC Kopenhaga. Hołd dla sir Bobby'ego Charltona Następnie na murawę wyszli trener Erik ten Hag, Alex Stepney (kolega Charltona z kadry narodowej i klubu), kapitan drużyny U-21 United Dan Gore oraz dudziarz Terry Carr, który zagrał "Czerwoną flagę". Ten Hag złożył w kole środkowym wieniec z czerwono-białymi kwiatami. Po tym zarządzono chwilę ciszy. Nagranie z tej wzruszającej chwili można zobaczyć poniżej. Afera w Anglii. Manchester City przeprasza rodzinę Bobby Charltona