Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wyjątkowy "debiut" Szczęsnego. Wywołał wielkie poruszenie. A Lewandowski zrobił show

Wojciech Szczęsny "zadebiutował" na meczu FC Barcelona. Jeszcze nie jako piłkarz, a honorowy gość "Dumy Katalonii". Najpierw do sieci trafiły zdjęcia przedstawiające podpisane miejsce, przygotowane specjalnie dla Polaka w loży VIP Stadionu Olimpijskiego, a potem fani ekscytowali się obrazkami ze swoim nowym idolem w roli głównej. Szczęsny zobaczył z wysokości trybuny VIP, jak ekipa Hansiego Flicka rozbiła 5:0 zespół Young Boys. Dwa gole strzelił Robert Lewandowski.

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny/Giuseppe Cottini/NurPhoto / x.com/AFP

Transferowy hit z udziałem Wojciecha Szczęsnego wciąż nie stał się faktem. Polak zjawił się w Barcelonie już w poniedziałek i przeszedł testy medyczne, lecz wciąż nie podpisał kontraktu z "Dumą Katalonii".

Ma to zrobić dopiero w środę. Tego samego dnia FC Barcelona opublikuje oficjalny komunikat w tej sprawie. Na razie klub ugościł 34-latka jeszcze jako widza podczas meczu Ligi Mistrzów z Young Boys Berno.

Liga Mistrzów. Wojciech Szczęsny gościem FC Barcelona. Polak "debiutuje" w roli widza

W sieci pojawiły się najpierw zdjęcia, przedstawiające lożę VIP na Stadionie Olimpijskim w Barcelonie. Widać na nich podpisane miejsce, przygotowane specjalnie dla Wojciecha Szczęsnego.

Miejsce Szczęsnego na Monjuic na ten wieczór. Jutro podpisze kontrakt

~ napisał w mediach społecznościowych dziennikarz Victor Navarro, publikując fotografię ze stadionu

Później był reprezentant Polski pojawił się na trybunach, a obrazki z nim w roli głównej cieszyły się ogromnym zainteresowaniem wśród kibiców.

FC Barcelona w starciu z Young Boys Berno chciała zrehabilitować się za niepowodzenie w pierwszym meczu tej edycji Ligi Mistrzów (na starcie rozgrywek podopieczni trenera Hansiego Flicka przegrali 1:2 z AS Monaco). I zrobiła to skutecznie.

"Duma Katalonii" rozbiła szwajcarską ekipę 5:0. Najskuteczniejszym graczem spotkania został Robert Lewandowski, który dwukrotnie wpakował piłkę do siatki.

Wojciech Szczęsny/AFP
Wojciech Szczęsny/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem