Początkowo wydawało się, że Szymon Marciniak wypadł z listy i został pominięty przez UEFA przy obsadzie końcowych meczów Ligi Mistrzów. Nie znalazł się wśród arbitrów wytypowanych do prowadzenia półfinałów, więc spekulowano o możliwym wyznaczeniu go na finał. Ostatecznie Polak otrzymał do prowadzenia starcie Manchesteru City z Realem Madryt i wypadł znakomicie. Szymon Marciniak zbiera komplementy - Trzeba też oddać hołd sędziemu: Szymon Marciniak po raz kolejny pokazał, że jest obecnie najlepszym sędzią na świecie! - pisze na przykład niemiecki serwis 90minut.de. Takich komplementów pod adresem polskiego sędziego jest więcej. Mecz Manchesteru City z Realem Madryt posłużył polskiemu sędziemu do przypomnienia o sobie przed całym światem w najbardziej prestiżowym spotkaniu, jakie prowadził on od finału mistrzostw świata w Katarze między Argentyną a Francją. Komplementy zbiera on także w Hiszpanii, mimo iż przestał być "talizmanem Realu Madryt". Dotąd Szymon Marciniak prowadził rekordowo dużo, bo aż siedem spotkań Królewskich, z których ci najczęściej wychodzili zwycięsko. Teraz było inaczej - Real został rozbity przez Manchester City aż 0:4. - Trudno w tej chwili wskazać sędziego, który byłby lepszy od Marciniaka - piszą Niemcy. jest on porównywany do słynnego włoskiego arbitra Pierluigiego Colliny, nie tylko ze względu na łysinę. Polak prowadził siódmy mecz w tej edycji Ligi Mistrzów, a łącznie gwizdał ich w tych rozgrywkach już 42.