Po remisie 1:1 w pierwszym spotkaniu obu ekip wydawało się, że sprawa awansu przed meczem rozgrywanym w Anglii jest otwarta. Grający przed własną publicznością piłkarze Manchesteru City szybko jednak wzięli sprawy w swoje ręce i już do przerwy - po hat-tricku Erlinga Haalanda prowadzili 3:0. To kompletnie rozbiło drużynę RB Lipsk, która - odwołując się do terminologii bokserskiej - już słaniała się na nogach, lecz wciąż musiała przyjmować kolejne ciosy. Dwa z nich wyprowadził po zmianie stron Erling Haaland, zatrzymując się ostatecznie na pięciu trafieniach. Tym samym wyrównał rekord Leo Messiego oraz Luiza Adriano, którzy także mogli pochwalić się taką skutecznością w jednym meczu Ligi Mistrzów. Norweg pewnie pobiłby uch osiągnięcie, gdyby nie fakt, że w 63. minucie ku zaskoczeniu wszystkich został zdjęty z boiska, a zastąpił go Argentyńczyk - Julian Alvarez. Dwie pozostałe bramki zdobyli Ilkay Guendogan oraz Kevin De Bruyne. Zobacz również: Niebywały "kocioł" w hicie Ligi Mistrzów! Przeraźliwe gwizdy. "Stadion zapłonął" Liga Mistrzów: Manchester City - RB Lipsk. Niemieckie media po klęsce swojej ekipy "Niepowstrzymana maszyna do zdobywania bramek - Erling Haaland - brutalnie zniszczyła marzenie RB Lipsk o ćwierćfinale Ligi Mistrzów pamiętnym występem z pięcioma golami" - pisze niemiecki "Sky Sport", nazywając ekipę RB Lipsk "beznadziejną". "Po remisie 1:1 w pierwszym meczu, Manchester City dał z siebie wszystko w rewanżu i zdeklasował Lipsk 7:0 przed własną publicznością. Gracz wieczoru to Erling Haaland, który zdobył pięć bramek" - stwierdzili dziennikarze "Kickera". Portal Sport1.de informuje natomiast o "fatalnym wieczorze" niemieckiej ekipy. Podkreśla, że pierwsza bramka padła po kontrowersyjnym rzucie karnym, podyktowanym po zagraniu piłki ręką przez Benjamina Henrichsa, cytując przy tym wypowiedź "winowajcy". - To wprowadza brutalne zamieszanie. Rozmawiałem z arbitrem po meczu. Powiedział, że decydują powtórki wideo. On nie zadecydował osobiście, nawet nie widział tego dobrze, ale mu powiedziano - żalił się piłkarz RB Lipsk w rozmowie z Amazon Prime. - To nie jest zła decyzja, to skandal! Każdy, kto twierdzi, że jest to zamierzone i podlegające karze zagranie ręką, musi zgłosić się do lekarza. W ten sposób UEFA niszczy futbol! - grzmi natomiast ekspert do spraw sędziów "Bilda" - Thorsten Kinhoefer.