Debiutujący w piłkarskiej Lidze Mistrzów bułgarski Łudogorec Razgrad napędził strachu Realowi Madryt, a właściciela klubu Kiriła Domusczijewa interesuje tylko awans do 1/8 finału.
Zajęcie drugiego miejsca w grupie B piłkarskiej Ligi Mistrzów właściciel Łudogorca nazwał sprawą życia i śmierci. Debiutujący w tych rozgrywkach zespół z Bułgarii, za grupowych rywali ma Real Madryt, Liverpool i FC Basel.
- Naszym celem jest drugie miejsce. To sprawa życia i śmierci. Nic innego mnie nie interesuje i powiedziałem już o tym moim piłkarzom. Zagraliśmy już dwa mecze w fazie grupowej i wiemy o co chodzi - powiedział Domusczijew.
W swoim debiucie w Champions League Łudogorec przegrał na wyjeździe z pięciokrotnym triumfatorem tych rozgrywek - Liverpoolem 1-2. Angielski zespół zdobył zwycięską bramkę dopiero w doliczonym czasie gry.
Z kolei w środę mistrz Bułgarii w takich samych rozmiarach uległ triumfatorowi z ubiegłego sezonu - Realowi Madryt, choć niespodziewanie objął prowadzenie już w szóstej minucie. Za trzy tygodnie Łudogorec podejmie FC Basel.
- Nie chcę mówić o zdobyciu punktu, ale o czymś więcej. Chcę drugiego miejsca, ponieważ Łudogorec będzie silniejszy - zadeklarował bułgarski biznesmen.
Po dwóch kolejkach w grupie B prowadzi Real Madryt z dorobkiem sześciu punktów. Drugi jest FC Basel, który podobnie jak Liverpool ma trzy oczka. Tabelę zamyka Łudogorec z zerowym dorobkiem punktowym.