Myślisz Liga Mistrzów, masz przed oczami Real Madryt. "Królewscy" w ostatnich latach całkowicie zdominowali rozgrywki Champions League, raz po raz dokładając do swojej klubowej gabloty kolejny "uszaty puchar". W sobotnim starciu z Borussią Dortmund "Los Blancos" stanęli przed szansą, by 15. raz w historii zostać najlepszą drużyną na Starym Kontynencie. I są - w teorii - zdecydowanym faworytem finału na Wembley. W Hiszpanii aż huczy o Lewandowskim. Flick postawił weto. To może skutkować hitem Wątpliwości co do tego nie ma Zbigniew Boniek - wiceprezydent UEFA i były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, co przyznał w przedmeczowej rozmowie z Polsatem Sport. Zapadła kluczowa decyzja przed finałem LM. Jest oficjalny komunikat UEFA Liga Mistrzów: Borussia Dortmund - Real Madryt. Zbigniew Boniek wprost przed wielkim finałem Jak dodał, możliwa jest dość sensacyjne zwycięstwo Borussii Dortmund, lecz ta musiałaby liczyć na uśmiech losu, tak jak miało to miejsce w rewanżowym półfinałowym starciu z ekipą PSG. - Trzeba powiedzieć, że Borussia Dortmund miała trochę szczęścia, zwłaszcza w drugim meczu z PSG. Jeżeli będą dalej mieć tę furę szczęścia po swojej stronie, to wiadomo, że różne rzeczy mogą się zdarzyć. W teorii Real Madryt jest drużyną mocniejszą. Ma lepszych, szybszych zawodników, przede wszystkim w ataku. Ale piłka już nie takie rzeczy widziała - stwierdził Zbigniew Boniek. Najpierw wpis Donalda Tuska, a teraz wielkie poruszenie. Robert Lewandowski kompletnie zaskoczył Na koniec były prezes PZPN otwarcie zadeklarował, której z ekip będzie kibicował... po czym zaskoczył, wplatając do rozmowy o finale Ligi Mistrzów polski wątek. - Trudno będzie mi kibicować Borussii Dortmund, bo historycznie lubię Real. Gdy byłem małych chłopakiem, kibicowałem Realowi. Natomiast... podobno dla nas jest lepiej, żeby wygrała Borussia. Bo Wisła Kraków zaczęłaby od drugiej rundy eliminacji do Ligi Europy. I mamy polski akcent - powiedział Zbigniew Boniek.