Piłkarze Bayernu grali o zmazanie plamy, którą dali w pierwszym meczu. Tydzień temu ulegli Barcelonie 0:4. - Mieliśmy dobre przeczucie przed rewanżem. Marzyliśmy o awansie - mówił Klinsmann. - Gdy padła bramka, pojawiły się jakieś nadzieje, ale nie udało się. Gdybyśmy strzelili jeszcze jednego gola, może wtedy mogłoby dojść do cudu, ale i tak jestem zadowolony z gry swojej drużyny - wyjaśnił trener Bawarczyków. Dla Klismanna była to pierwsza przygoda z Ligą Mistrzów w roli szkoleniowca. - Nauczyłem się, że rywalizacja na europejskim poziomie jest bardzo wyrównana i że przede mną jest wiele ciężkiej pracy - stwierdził.