Swoje relacje zaczynają od stwierdzenia faktu, że "Duma Katalonii" zagra w fazie grupowej tych rozgrywek, gdyż w pierwszym meczu wygrała 4:0. Podkreślają też, że porażka przy Reymonta była pierwszą dla Josepa Guardioli w roli szkoleniowca Barcelony. Trochę zdziwienia wzbudził fakt, iż po dobrym rezultacie w pierwszym spotkaniu trener Katalończyków zdecydował się wystawić wszystko, co ma najlepszego, mając w perspektywie inaugurację Primera Division. To jednak nie pomogło. "El Mundo Deportivo" napisał, że Barcelona przespała pierwsze minuty. Miała przewagę w posiadaniu piłki, ale nie stwarzała zagrożenia pod bramką rywali. Wisła natomiast z minuty na minutę grała lepiej, bardzo chcąc wygrać ten prestiżowy dla jej kibiców pojedynek. Po stracie gola, zdobytego przez Clebera, piłkarze z Katalonii zareagowali, stwarzając sobie okazje, ale nie umieli ich wykorzystać. Ostatecznie nie zmieniłsię wynik spotkania, którego "rezultat, jak i przebieg nie miał tak naprawdę znaczenia". Potwierdza to ankieta opublikowana na stronie internetowej "El Mundo Deportivo", gdzie zapytano kibiców, co zawiodło w Barcelonie w meczu z Wisłą. Aż 45 procent odpowiedzi wskazywało na brak stawki, a 26 na brak chęci u swoich idoli. "W Lidze Mistrzów bez błysku" - podsumowała gazeta. Dziennik "El Mundo Deportivo" zrobił przynajmniej z pojedynku w Krakowie czołówkę. Inaczej zachowała się "Marca", która na pierwszej stronie podała tylko wynik i potwierdzenie faktu, że Barcelona wywalczyła awans. Dziennik podkreśla, że Wisła bardzo serio potraktowała to spotkanie, co przyniosło jej zwycięstwo. Najważniejsze dla Katalończyków było to, że wykonali plan, czyli awansowali do Ligi Mistrzów, nie odnosząc kontuzji przed inauguracją Primera Division, gdzie ich rywalem będzie Numancia.