Bayern Monachium nie dokonał cudu. Na swoim stadionie chciał odrobić trzybramkową stratę do Manchesteru City, jednak zabrakło mu skuteczności na ostatnich metrach przed bramką rywala. Gdy w 57. minucie poślizgnął się Dayot Upamecano, a Erling Haaland podwyższył stan rywalizacji w dwumeczu na 4:0, stało się jasne, że Bawarczycy po raz trzeci z rzędu odpadną z Champions League po ćwierćfinałach. Ich sytuacji nie mogła już poprawić bramka honorowa Joshui Kimmicha z rzutu karnego. Trwa szukanie winnych. Thomas Mueller wskazał dwa czynniki: sędziego środowego spotkania Clementa Turpina oraz stan murawy, który faktycznie odbiegał od standardów. - Mieliśmy trochę problemów z dwunastym i trzynastym zawodnikiem. Zarówno boisko, jak i arbiter niekoniecznie byli po naszej stronie przy podejmowaniu drobnych decyzji. Rzadko komentuję pracę sędziego, ale było bardzo widoczne, jak słabą miał decyzyjność - powiedział pomocnik, cytowany przez "SPORT1". Thomas Tuchel po odpadnięciu z Ligi Mistrzów: "Boisko i sędzia nie utrzymali poziomu" Podobny nastrój udzielił się Thomasowi Tuchelowi, który od Francuza obejrzał dwie żółte kartki i końcówkę rywalizacji oglądał z trybun. - Wolałbym nic nie mówić o Turpinie. Dwa czynniki nie utrzymały poziomu: boisko i sędzia. To było niemożliwe, działo się to od pierwszej do ostatniej decyzji. Przyjeżdżamy tu z wynikiem 0:3 i potrzebujemy tych małych rzeczy po naszej stronie, potem to się po prostu sumuje - mówił Niemiec, odnosząc się też do braku szczęścia w grze. Rozjemcę meczu skrytykował także Hasan Salihamidzić. - Zagraliśmy dobry mecz pomimo sędziego. Poziom jego występu był tego wieczoru pod ziemią - stwierdził krótko. Z nimi wszystkimi zgodziła się także jedna z legend Bayernu. Michael Ballack, komentując ten mecz dla platformy DAZN, powiedział: "jeśli to jest rzut karny, to możemy przestać grać w piłkę nożną". Odnosił się do sytuacji, w której Upamecano zagrał ręką. Dla monachijczyków to trzecie z rzędu odpadnięcie w ćwierćfinałach Champions League. W sezonie 2020/21 polegli w starciu z Paris Saint-Germain, a w ubiegłej kampanii niespodziewanie lepszy okazał się hiszpański Villarreal.