W Barcelonie oszaleją. Sensacyjne doniesienia ws. Szymona Marciniaka

Wiadomo, że Szymon Marciniak najbardziej obrywa ze strony osób związanych z Barceloną. Ta z Wojciechem Szczęsnym od pierwszej minuty i wchodzącym z ławki po kontuzji Robertem Lewandowskim przegrała po kapitalnym widowisku na San Siro 3:4. A w dwumeczu padł kosmiczny, w zasadzie hokejowy wynik 7:6 dla "Nerazzurrich", którzy w wielkim stylu zameldowali się w finale.

Błędy Szymona Marciniaka wypunktowane. Ale to nie wszystko...

Klub ze stolicy Katalonii winnego znalazł m.in. w osobie Szymona Marciniaka, który pełnił rolę głównego arbitra w tym wymagającym widowisku. Nie brakowało trudnych sytuacji, pociągających za sobą niełatwe decyzje. Nieprzychylnie o pracy Polaka wypowiedział się choćby trener "Dumy Katalonii", Hansi Flick. -  Każda sytuacja z kategorii pięćdziesiąt na pięćdziesiąt podejmowana była na korzyść Interu. To powoduje, że jestem smutny.

Można powiedzieć jednak, że przyzwolenie szło z samej góry, bo o pracy polskiego arbitra wypowiedział się także prezydent Barcelony, Joan Laporta. - Walczyliśmy o awans do finału, ale się nie udało. Powodem były przede wszystkim niekorzystne dla nas decyzje sędziów. To powinno nas wzmocnić, aby triumfować w lidze - ocenił.

Wydaje się, że najbardziej zacietrzewił się jeden z asów Barcelony, Pedri, który - gdyby to od niego zależało - mocno dobrałby się do skóry naszemu eksportowemu sędziemu. - UEFA powinna się przyjrzeć temu arbitrowi. Pewnych rzeczy nie da się zrozumieć. Zgadzam się z trenerem. Wszystkie sytuacje 50/50 były gwizdane dla Interu Mediolan - wypalił.

Są wściekli na Marciniaka. Polak odpowiada na zarzuty z Barcelony. Nie hamował się

Rzeczywiście, nie sposób powiedzieć, że Marciniak wraz z całym zespołem sędziowskim poprowadzili ten mecz bez najmniejszej pomyłki, a kilka sytuacji szybko zaczęło być poddawanych w dyskusję. Niektóre wydają się przesadzone, ale... W rozmowie z "Przegląd Sportowy Onet" były sędzia FIFA Holender Mario van der Ende ocenił, że Polak popełnił dwa błędy. Jakie?

Dwóch Francuzów "na aucie". Kapitalne wieści ws. Szymona Marciniaka

Biorąc to wszystko pod uwagę, w dziesięciostopniowej skali przyznał Marciniakowi notę 7,5.

Wielce optymistyczny był jednak koniec wywiadu, bo zdaniem takiego fachowca - mimo powierzonego półfinału - Marciniak jest na autostradzie, aby mimo wszystko poprowadzić finał Ligi Mistrzów, w którym Inter zmierzy się z PSG. I to pomimo niepisanej zasady, na którą zwraca uwagę sam Holender, że sędziując rewanżowy półfinał w praktyce już kończy się sezon w tych rozgrywkach...

- Dla mnie Marciniak to w tej chwili jeden z trzech najlepszych sędziów na świecie. On, Turpin i Letexier. Polak ma niesamowity autorytet na boisku, przypomina mi gladiatora w koloseum. Każdym swoim gestem pokazuje: "to ja tu jestem szefem, nie wchodź na mój teren". (...)Mecze, które sędziuje, przechodzą do historii jako spektakularne. Tak jak finał mundialu w Katarze. Pewnie najlepszy w historii, a już na pewno najlepszy występ sędziego w mistrzostwach świata. UEFA to wie. Wie też, że na finał potrzebuje osobowości. Marciniak, Turpin, Letexier - oni są moim zdaniem w tej chwili zdecydowanie najlepsi. Ale dwaj ostatni to Francuzi, więc środowy awans PSG uniemożliwia im pracę w finale. Będzie ciekawie - rozpalając emocje zakończył były sędzia FIFA.